150 mld euro, czyli równowartość czeskiego PKB lub polskiego rocznego eksportu – tyle w Unii Europejskiej wynoszą straty wynikające ze złej jakości energii. Choć nie wiele o niej wiemy, wpływa ona na żywotność sprzętu elektrycznego i elektronicznego oraz naraża firmy na niepotrzebne koszty. Urządzenia, z których powszechnie korzystamy, takie jak komputery, zasilacze, oświetlenie energooszczędne, przetwornice czy spawarki są jedną z głównych przyczyną pogarszającej się jakości energii elektrycznej.  Są to tzw. odbiorniki nieliniowe, emitujące zakłócenia do sieci energetycznej.  Ich liczba rośnie od lat 50 XX w.  Na obniżenie jakości energii wpływają również inne czynniki takie jak wyładowania atmosferyczne, zwarcia i przełączenia w sieci, rozruchy silników, włączanie i wyłączanie dużych odbiorników. – Aby jakość energii była dobra, częstotliwość napięcia powinna wynosić 50 Hz, a przebiegi napięcia i prądu powinny być ze sobą zgodne w fazie. Niektóre urządzenia powodują jednak zakłócenia, które zmieniają, np. wartość napięcia, generację częstotliwości harmonicznych, powodując niedotrzymanie parametrów jakościowych napięcia oraz prądu i psują go – opowiada Piotr Naszkowski, Dyrektor Pionu Systemów Teleinformatycznych z firmy technologicznej T4B. Według badań Europejskiego Instytutu Miedzi, straty dla gospodarki Unii Europejskiej z tytułu niskiej jakości energii sięgają 150 mld euro rocznie. Z kolei według danych Electric Power Research Institute zmiana wartości napięcia trwająca od 0,005 s. do 0,1 s. może oznaczać koszt nawet do 200 tys. dolarów. Konsekwencjami zakłóceń są migotanie światła, które znacząco wpływa na efektywność pracy człowieka oraz jego zdrowie, zaburzenie pracy sprzętu elektronicznego, utrata danych komputerowych oraz szybsze – nawet kilkukrotnie – zużywanie się urządzeń. Niska jakość energii elektrycznej wpływa także na wyższe rachunki za prąd. Może powodować nieprawidłowe działanie urządzeń elektrycznych, doprowadzając do awarii. Ma to dalekosiężne skutki w postaci przestojów w zakładach produkcyjnych, serwerowniach czy rafineriach przemysłowych. Awarie te nie są jednak wciąż kojarzone z niską jakością energii elektrycznej. Duże wypadki takie jak eksplozje czy pożary związane z awariami urządzeń i instalacji elektrycznych bywają spowodowane właśnie przepięciami lub dużą zawartością harmonicznych. Do rozwiązania problemu złej jakości energii elektrycznej konieczne są: zmiany dotyczące regulacji prawnych, które wymuszą inwestycje modernizujące sieć energetyczną oraz kontrolę jakości energii. Poprawa jakości energii jest jednym z priorytetów Urzędu Regulacji Energetyki. Duże zakłady produkcyjne coraz częściej skupiają się na wdrażaniu monitoringu jakości energii elektrycznej, w celu kontroli oraz optymalizacji procesów. Pozwala on na sprawdzenie warunków pracy urządzenia oraz odporności systemu na zakłócenia. Stąd też monitoring jakości energii elektrycznej jest punktem wyjścia do zmniejszenia zużycia energii, ilości awarii oraz zwiększenia żywotności sprzętu. –  Większości wypadków, związanych ze złą jakością energii elektrycznej, można uniknąć dzięki jej monitoringowi oraz inwestycjom w poprawę infrastruktury. Pomiar jakości energii elektrycznej, jako technologii dla biznesu, może być szczególnie ważny dla dużych firm przemysłowym oraz instytucji publicznych, których funkcjonowanie w przypadku awarii jest zagrożone – mówi Łukasz Składanowski, specjalista ds. jakości energii elektrycznej w T4B. Czy wiesz, że? Jakości Energii Elektrycznej rozumie się jako zbiór parametrów ją określających. Parametry te opisują m.in. ciągłość zasilania np. czy występują przerwy w jego dostarczaniu oraz charakteryzują napięcie zasilania, tj. jego wartość, asymetrię, częstotliwość, kształt przebiegu w czasie i zawartość harmonicznych. T4B

Zobacz również