Związki zawodowe nie zgadzają się na zmiany omawiane w sejmowej Komisji Nadzwyczajnej tylko dlatego, że ich celem nie jest bezpośrednia korzyść pracownika. To egoistyczne, ale zrozumiałe stanowisko, z którym jednak i rząd, i pracodawcy mają obowiązek się nie zgadzać. Tak twierdzi Konwent Business Centre Club (BCC).

W komunikacie prasowym Konwent BCC wyjaśnia, że obecnie dalszemu procesowi legislacyjnemu będą poddawane następujące zmiany:

1. Wydłużenie okresu rozliczeniowego z 4 do 12 m-cy, 2. Ruchomy czas pracy, tak w układzie powszechnym pracownik-pracodawca, jak i na indywidualny wniosek pracownika, 3. Poprawa warunków przerywanego czasu pracy, 4. Zwolnienia pracowników do 5 godzin dziennie na ich wniosek, bez liczenia odpracowania jako nadgodziny.

Według Konwentu BCC modyfikacje muszą być jeszcze głębsze. Zauważa on, że są potrzebne chociażby po to, żeby pracodawcy nie bali się zatrudniać pracowników na czas nieokreślony. A to jest przecież stały postulat związków.


Zobacz również