iTaxi to dwa rodzaje aplikacji. Po jednej stronie jest klient – po uruchomieniu programu widzi na mapie znajdujące się najbliżej niego taksówki. Po kliknięciu w którąś z nich, ma możliwość sprawdzenia jaki to samochód i cen przejazdu. Jeśli zdecyduje się na jej wezwanie, może jeszcze dodać opcje – np. przejazd z psem, fotelik dziecięcy, osoba niepełnosprawna. Wezwanie trafia bezpośrednio na ekran smartfona kierowcy, który może je przyjąć lub odrzucić. Jak to działa? System iTaxi upraszcza zamawianie taksówki. Zlecenie nie przechodzi przez centralę, operator i kierowca nie porozumiewają się przez radio. Zwykle kierowcy czekają na zlecenia albo na postoju, albo tworzą „kolejki”. Zlecenia w danej okolicy są przekazywane w kolejności zgłoszeń kierowców. Ostatni w kolejce może długo czekać na zlecenie. iTaxi likwiduje i ten problem. Inwestycja Twórcy iTaxi podkreślają, że nie chcą konkurować z korporacjami taksówkarskimi i tworzą usługę komplementarną. Umowy podpisują nie ze zrzeszeniami a z pojedynczymi kierowcami. Taksówkarz dostaje smartfona z aplikacją. Płaci za niego jedynie kaucję zwrotną (100 zł), iTaxi opłaca mu abonament internetowy. Transfer danych po stronie taksówkarza nie jest duży, ok. 100-200 MB miesięcznie. Po stronie firmy są więc koszty kilkuset złotych za urządzenie i ok. 30-40 zł abonamentu. Czyni to biznes trudno skalowalnym, bo w przypadku dużego zainteresowania kierowców, koszty wdrożenia nowych urządzeń szybko rosną. Gdzie są pieniądze? Na czym chce zarabiać iTaxi? Kierowca płaci stałą opłatę za każdy kurs, niezależnie od jego wartości. Jej wysokość to prawdopodobnie ok. 2-3 złotych. Rynek usług taksówkarskich w Polsce jest spory. W samej Warszawie jeździ ok. 8 tysięcy taksówek, które realizują 1,5 mln kursów miesięcznie. Średnia wysokość rachunku to trzydzieści kilka złotych – rynek taxi w stolicy jest więc wart ok. 50 mln złotych miesięcznie. Użytkownicy mogą oceniać taksówkarzy, przeglądać i analizować historię przejazdów oraz oceniać i wybierać swoich ulubionych kierowców. System umożliwia również wskazywanie adresów przy użyciu intuicyjnej książki adresowej. System zostanie wzbogacony o dodatkowe formy płatności a także o rozwiązania dedykowane firmom, których pracownicy korzystają regularnie z tej formy transportu. Czy iTaxi już działa? System jest właśnie wdrażany w Warszawie, kilkudziesięciu kierowców ma już urządzenia, po stronie aplikacji klienckiej prowadzone są beta testy. Zainteresowanie systemem wyraziły też niektóre korporacje taksówkowe, które widzą w nim znaczne uproszczenie swojego systemu. Według planu biznesowego do połowy roku liczba taksówek wyposażonych w iTaxi powinna sięgnąć tysiąca. Potem nastąpi ekspansja na inne miasta, a także państwa. Wtedy jednak model biznesowy będzie musiał prawdopodobnie wykluczyć rozdawanie smartfonów. To w zasadzie jedyny element ograniczający teraz skalowalność biznesu. Do beta testów można zapisać się na stronie www.itaxi.pl. W marcu nastąpi komercyjne uruchomienie systemu, a aplikacje klienckie staną się dostępne w marketach App Store oraz Android Market. System stworzyła firma eo Networks, zainwestował w niego Łukasz Wejchert.

Zobacz również