Coraz więcej mówi się o wzmocnieniu relacji gospodarczych na linii Polska – Chiny. Państwo Środka to globalna potęga, która z wielu względów wiąże szczególne nadzieje z naszym krajem. W tym kontekście warto poszukać odpowiedzi na tytułowe pytanie. W listopadzie miał miejsce ważny szczyt 16+1, który był poświęcony budowaniu kontaktów gospodarczych pomiędzy Chiną a Europą Środkowo-Wschodnią. Warto przy tym wspomnieć, że tak istotne wydarzenie odbyło się bez udziału Niemiec, co ma wymiar symboliczny, a także praktyczny, ponieważ to Polska ma pełnić kluczową rolę w projekcie infrastruktury kolejowej na ogromną skalą, jaką planują stworzyć Chińczycy. Polityka w tle W opinii ekspertów od geopolityki, Chiny intensyfikują działania w kierunku budowy tzw. ,,Szlaku Jedwabnego 2.0” w celu zbudowania alternatywy dla współczesnych szlaków handlowych, które znajdują się pod kuratelą USA, np. cieśnina Malakka. Na globalny układ sił wpływa szereg rozmaitych czynników, a to co jest w tym ważne dla nas, że zaistniałe okoliczności mogą stanowić szansę na skokowy rozwój polskiej gospodarki. Geografia, która dotąd wydawała się naszym problemem, teraz okazuje się walorem, ponieważ to przez polskie miasta, m.in. przez Łódź, mają być transportowane wszystkie towary z Chin do Europy i na odwrót. Wyzwania gospodarcze W głosach specjalistów, m.in. Radosława Pyffela z Centrum Studiów Polska-Azja, obok dużego entuzjazmu względem chińskiego projektu, można usłyszeć też pewne obawy, np. kwestię produktów oraz technologii, które potencjalnie mielibyśmy eksportować do Chin. Na ten moment, polskie możliwości wydają się dość skromne, ale pozytywny sygnał dają tu firmy z sektora spożywczego. Niektóre z nich brały udział w delegacji gospodarczej, która udała się na listopadowy szczyt 16+1 oraz Polsko-Chińskie Forum Gospodarcze w Szanghaju. Jednym z owoców tej wyprawy jest podpisanie kontraktu przez przedstawiciela sektora mleczarskiego na dostawę 4 mln litrów mleka do Chin. Kto będzie następny? Jednym z obiecujących obszarów jest branża słodyczy, z której wiele przedsiębiorstw regularnie poszerza listę rynków eksportowych. Producent cukierków i lizaków z Łańcuta, firma Argo, eksportuje aktualnie swoje wyroby do USA, Kanady, Uzbekistanu, Libii, Mongolii, Kazachstanu, Korei i Izraela. ,,Rynek chiński jest przedmiotem naszego zainteresowania” – mówi Daniel Argasiński, dyrektor zarządzający w Argo. - ,,Eksport do Chin to wyjątkowo złożona materia, dlatego wiele firm na razie bacznie obserwuje rozwój wydarzeń. Możliwe, że zrealizowanie projektu Szlaku Jedwabnego będzie przełomem i spowoduje znacznywzrost eksportu”. Argo

Zobacz również