Wysoka jakość snu to podstawa produktywnego dnia, a przy okazji obiecująca nisza biznesowa. Dostrzegli ją założyciele firmy Intelclinic, którzy tworzą ZizZ – interaktywną opaskę na oczy, pomagającą spać efektywnie. O projekcie rozmawiamy z Kamilem Adamczykiem, CEO spółki. Szukacie finansowania na Kickstarter - chcecie sprzedawać produkt na całym świecie? Take jest założenie. Oczywiście mamy wyselekcjonowanych kilka „gorących” rynków na których zależy nam najbardziej. Prowadzimy także rozmowy z wieloma dystrybutorami z różnych państw. Jednak założenie projektu na Kickstarterze jest takie, że nasz produkt dostępny będzie na całym świecie. Byliście uczestnikami programu akceleracyjnego Gamma Rebels. W czym pomogła (lub przeszkodziła Wam) obecność tam? Gamma Rebels było dla nas pierwszym spotkaniem z „prawdziwym” biznesem. Do tej pory, jeżeli prowadziliśmy jakieś działania biznesowe, to były to raczej działania lokalne. Czas spędzony w akceleratorze pozwolił nam spojrzeć szerzej i uwierzyć, że możemy być liczącym się graczem także na arenie międzynarodowej. Nieocenione było także doświadczenie Chrisa Kowalczyka oraz jego znajomości, które ogromnie pomogły nam w rozwijaniu produktu i budowaniu wokół niego społeczności. Jaka była najważniejsza wartość wyniesiona z akceleratora? Wiara we własne siły. Po kilku wizytach w Dolinie Krzemowej zobaczyliśmy, że nie odstajemy od tamtych startup’ów, że możemy z nimi konkurować a nawet wygrywać. Wyzbycie się kompleksów, szukanie możliwości gdziekolwiek się nadarzą - „męską jest rzeczą proponować” J Dlaczego nie zdecydowaliście się na któryś z europejskich bądź amerykańskich akceleratorów, jak StartupBootcamp, Y Combinator czy TechStars? Tak jak wspomniałem, jest to nasza pierwsza przygoda z tak wielkim biznesem. Gdy negocjowaliśmy z Gamma Rebels, byliśmy zwykłymi studentami z szalonym pomysłem. Nasze horyzonty oscylowały między Warszawą a Berlinem. Szukaliśmy zaufanego wspólnika-inwestora, który nie tylko da nam pieniądze, ale pozwoli się rozwinąć i zaufa nam mimo naszego braku doświadczenia. Czy sen polifazowy, który po części promujecie tworząc ZizZ, nie jest w długim okresie czasu szkodliwy dla organizmu? Najzdrowszą metodą snu jest sen 9 godzinny i nie ma co do tego żadnych dyskusji. Jednak w dzisiejszych czasach mało kto może sobie na taki luksus pozwolić. Sen polifazowy proponujemy osobom które mają ograniczony czas na sen, aby ten był dla nich jak najbardziej efektywny i jak najzdrowszy. Sen polifazowy nie został dogłębnie, naukowo zbadany. Jest poniekąd tematem tabu wśród osób zajmujących się badaniem snu. Jednak przeprowadzone dotychczas badania naukowe pozwalają nam patrzeć z optymizmem na ten rodzaj snu. Badania prowadzone przez dr. Claudio Stampi z Uniwersytetu w Bolonii wskazują na fakt, iż człowiek jest w stanie funkcjonować bez uszczerbku na zdrowiu, przez dłuższy czas, śpiąc dziennie 2 godziny (6 drzemek po 20 minut). Badania te pokazały także, iż co jakiś czas należy zrobić sobie tzw. „wakacje od snu polifazowego”. Skoro spanie po 2 godziny dziennie jest w porządku, to co nie jest? Co ciekawe, według badań nad pracownikami platform wiertniczych (badania prowadzone przez naukowców Uniwersytetu Cardiff i Uniwersytetu Guildford w Surrey, obejmujących 45 pracowników platform), groźne dla zdrowia jest przede wszystkim częste zmienianie typowych pór snu. Pracownicy, którzy nieustannie pracowali nocą, bądź w ciągu dnia (12 godzin pracy), nie różnili się wynikami badań, podczas gdy ci pracujący na zmianę – tydzień nocą, tydzień w ciągu dnia (tzw. bujana zmiana) – wykazywali zwiększone ryzyko zapadania na choroby serca.  

zizz

  Ze snem jest powiązany poziom hormonu melatoniny – gdy ciągle zaskakujemy nasz organizm, może on ulec deregulacji. Jak mówi Alison Shaw, specjalista chorób serca z Brytyjskiej Fundacji Serca (BFH): „Ciągłe adaptowanie się do nowych schematów snu może być problemem, gdyż wpływa to na poziom melatoniny – hormonu regulującego sen, który każdorazowo musi się dostosowywać do nowego schematu.” Wydaje się, że nawet śpiąc polifazowo możemy zachować pewien rytm, ważne jest by go jednak nieustannie nie zmieniać. Pracujecie też nad urządzeniem mierzącym aktywność kierowcy - w jakiej jest fazie? Sercem inteligentnej maski do spania, jak również urządzenia dla kierowców, jest wzmacniacz sygnałów biologicznych oraz sztuczna sieć neuronowa (sztuczna inteligencja), analizująca zebrane z ciała człowieka sygnały. Oba urządzenia są do siebie bardzo podobne, więc pracując nad jednym automatycznie rozwijamy drugie. W chwili obecnej całą naszą uwagę skupiamy na kampanii na Kickstarterze. Jeśli się uda, to przyjdzie czas na testy urządzenia dla kierowców. Jaki macie plan na zostanie liderem w segmencie inteligentnych urządzeń wspomagających sen? Rynek inteligentnych urządzeń monitorujących sen jest duży i szybko się rozwija. Składa się z dwóch segmentów - aplikacji na telefony typu SleepCycle czy Sleep As Android oraz sprzętu - w większości opasek na rękę. Urządzenia tego typu przy pomocy akcelerometru mierzą ruchy człowieka w ciągu nocy i na tej podstawie próbują wyznaczyć fazy snu. Nasze urządzenie monitoruje zaś bezpośrednie sygnały niezbędne do tego, by z medycznego punktu widzenia określić, w jakim stadium snu znajduje się dana osoba. Tymi parametrami są fale mózgowe, ruchy gałek ocznych oraz napięcie mięśni. Właściwy pomiar tych wszystkich parametrów daje nam ogromną przewagę w dokładności naszej analizy snu. Pisali o Was m.in. TechCrunch i BBC - jak się tam dostać? Jeździć na konferencje i głośno krzyczeć J Najłatwiejszym sposobem zainteresowania dziennikarza tego pokroju jest zaintrygowanie go w świecie rzeczywistym - przez maile jest to często trudne bądź niemożliwe. Ile do tej pory kosztowało Was stworzenie prototypu, a ile potrzebujecie na uruchomienie masowej produkcji? Stworzenie prototypu kosztowało nas kilkaset tysięcy złotych. Aby uruchomić masową produkcję potrzebujemy minimum 100 tysięcy dolarów. Po Kickstarterze planujemy także kolejną rundę finansowania (Runda A). Szacujemy, iż masowa produkcja ruszy w okolicach marca/ kwietnia przyszłego roku. Jakie kompetencje, które pozwoliły stworzyć tak zaawansowane urządzenie, posiada zespół założycieli? Nasz zespół jest połączeniem dwóch światów: medycznego i technologicznego. Świat medyczny reprezentuję ja, jestem studentem V roku kierunku lekarskiego na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, założycielem Studenckiego Koła Neurochirurgicznego. Swoją pierwszą firmę - Agencję Edukacyjną „Compertus” - założyłem ponad 2 lata temu, jeszcze w Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości. Był to mój pierwszy kontakt z biznesem i zarządzaniem. Janusz Frączek, nasz CTO, jest doktorantem na wydziale EITI Politechniki Warszawskiej, absolwentem tego wydziału, do niedawna prezesem studenckiego koła Cybernetyki. Jego prace w kole dotyczyły głowie rejestracji sygnałów biologicznych, takich jak na przykład fale mózgowe. Za swoje dokonania naukowe został uhonorowany prestiżowym 3. miejscem w międzynarodowym konkursie Texas Instruments w Monachium. Krzysztof Chojnowski, także doktorant na wydziale EITI Politechniki Warszawskiej, absolwent tego wydziału. Krzysiek jest głównym inżynierem software w naszej firmie, specjalistą od analizy danych oraz sztucznej inteligencji. Krzysztof od kilku lat współpracuje z Centrum Onkologii w Warszawie gdzie zajmuje się sekwencjonowaniem DNA.

Zobacz również