Malejące bezrobocie i duża konkurencja na rynku pracy powodują, że coraz więcej firm decyduje się na zatrudnienie nie absolwentów, ale studentów. Jeszcze jakiś czas temu pracodawcy poszukiwali pracowników z kilkuletnim doświadczeniem i ukończonymi studiami. Obecnie do tego, by zdobyć wymarzoną pracę, wystarczy już sama gotowość do nauki i chęć rozwoju. Najłatwiej jest w finansach, zaraz potem jest sprzedaż i branża IT.
Trend poszukiwania pracowników pośród studentów zapoczątkowały
firmy z branży IT. W tym sektorze zapotrzebowanie
kadrowe stale rośnie. Zgodnie z prognozą Komisji Europejskiej publikowaną już w 2014 roku, „liczba nowych miejsc pracy w sektorze IT powinna wzrastać średnio o 200 tys. rocznie”. Według tej prognozy, w 2020 roku aż 8 milionów europejczyków będzie
pracowało w branży IT. Świadomość tego faktu u potencjalnych pracowników sprawia, że wzrasta też ich poczucie własnej
wartości na rynku pracy. Duża konkurencja w branży spowodowała, że większość studentów kierunków informatycznych jeszcze przed ukończeniem studiów ma już czekającą na nich pracę.
Kuszenie przez firmy płatnymi stażami lub wieloma benefitami przynosi zamierzone efekty: studenci nie czekają już na koniec edukacji, by podjąć pracę. Trend ten utrzymuje się w raportach firmy Sedlak & Sedlak, która rokrocznie bada trendy
rynkowe, m.in. w branży IT. Podobną sytuację obserwować można w przypadku wielu specjalistycznych zawodów, gdzie coraz trudniej o wykwalifikowanych pracowników. Dotyczy to już nie tylko rzemieślników, ale też coraz częściej inżynierów, projektantów CAD, operatorów CNC itp. Rekrutacje w tych branżach coraz częściej skupiają się na łowieniu talentów już na etapie edukacji oraz na inwestowaniu w rozwój potencjału pracowników poprzez specjalistyczne szkolenia przygotowujące do pracy.
Kolejne branży, w których zaobserwowano zmiany w modelach rekrutacji, to ciągle rozwijający się sektor finansowy, oraz sprzedaż. O ile w modelach rekrutacji bankowej dalej utrzymują się standardowe wymagania dotyczące doświadczenia, o tyle w przypadku rekrutacji do pozostałych podmiotów finansowych zachodzą dynamiczne zmiany. Większość firm świadczących usługi finansowe lub poruszające się tematyce sprzedaży, już w oparciu o badania predyspozycji osobowych decyduje się na zatrudnienie i szkolenie pracowników od podstaw. O ile w przypadku wielu zawodów wymagana jest specjalistyczna wiedza czy też konkretne umiejętności (np. manualne), o tyle nowy model rekrutacyjny coraz częściej stosowany w wielu branżach w znacznym stopniu bazuje na określeniu potencjału pracownika i jego umiejętnościach interpersonalnych. Jest to idealne rozwiązanie dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją ścieżkę kariery i jeszcze nie zdobyły doświadczenia zawodowego.
Wewnętrzna motywacja i chęć rozwoju w dużej mierze wystarczą, by dostać nową lub pierwszą pracę. Już samo posiadanie określonych predyspozycji często
decyduję o tym, że pracodawca jest w stanie w oparciu o nie zainwestować w rozwój. „720 godzin szkoleniowych – tyle czasu poświęciliśmy w zeszłym roku na szkolenie pracowników. Proces wdrożenia nowego członka zespołu w tryb pracy to
inwestycja w jego talenty i rozwój.” - mówi Magdalena Łuszczak, specjalistka ds. HR w Futuro Finance. Finanse i sprzedaż to dwie branże, gdzie najłatwiej o pierwszą pracę. Problemy tej branży wynikają w dużej mierze z uprzedzeń i nie znajomości charakteru pracy co utrudnia pozyskanie nowych pracowników. Już dawno dostrzegliśmy problem wynikający z niechęci potencjalnych pracowników do pracy w finansach. Dalej panuje przekonanie, że praca ta polega głównie na telemarketingu i „wciskaniu ludziom kredytu”. Nasz model rekrutacji i
wdrożenia pracownika ma zadanie pokazać, że tak nie jest i to się udaje. – dodaje.
Nowy model rekrutacji oparty głównie o doświadczenia branży IT pozwala – już na etapie rozmowy kwalifikacyjnej – poznać firmę, specyfikę pracy, a także potencjalnych współpracowników. Dając kandydatom jasne odpowiedzi na podstawowe pytania – jak będzie wyglądała moja praca, co będę robił, ile zarobię, jak szybko awansuję? Tworzenie zgranego zespołu, oraz spełnianie oczekiwań pracowników, w tym zapewnienie im poczucia stabilności, powoduje przywiązanie i integracje z firmą na
długie lata. Jasne i przejrzyste zasady, zarówno pracy, jak i rekrutacji, stają się dzięki specyfikacji rynku standardem. W sytuacji, gdy to pracownik coraz częściej wybiera sobie pracodawcę, istotne staje się prowadzenie działań realnie wpływających na poprawę komfortu pracy, co w konsekwencji przekłada się na przywiązanie pracownika do firmy.
Modele rekrutacyjne dyktują wciąż firmy z sektora IT: to – w znacznej mierze – ich działania, np. udzielanie licznych bonusów, inwestycja w szkolenia czy atrakcyjne dodatki finansowe, tworzą oczekiwania pracowników innych branż.
Telefon służbowy, laptop,
pakiety medycznie i sportowe nie decydują już o podjęciu pracy. Coraz częściej liczy się sama
jakość pracy, jej stabilność i możliwości, jakie daje ścieżka rozwoju. Na dalszy plan odchodzi – coraz częściej – samo doświadczenie pracownika. Pracodawcy chętniej inwestują za to w jego rozwój i przywiązanie do firmy. Poprzez nowy model rekrutowania i wymagania stawiane przez rynek, bardziej efektywne staje się inwestowanie w talenty i potencjał pracowników, jednak dostrzeżenie ich już na etapie rekrutacji to nie lada wyzwanie dla rekruterów.
Nic nie zapowiada zmiany obecnego trendu w rekrutacjach: spowodowane jest to głównie zmianami pokoleniowymi i brakiem wykwalifikowanych pracowników na rynku pracy. O ile w branży IT zatrudnienie bez odpowiedniej wiedzy jest niezwykle trudne o tyle w finansach czy sprzedaży możemy liczyć na szybsze zatrudnienie spowodowane charakterystyką pracy. Znacznie częściej pracodawcy z tych branż skłonni są do inwestowania w rozwój pracownika i przeszkolenie go do pracy.
Futuro Finance