W jednym z serwisów ze zleceniami pojawiło się ogłoszenie o następującej treści:
Zlecę marketing szeptany sklepu internetowego Zlecę promocję sklepu internetowego, poprzez marketing szeptany na forach i blogach dla kobiet w wieku 20-40 lat. Założenia: ilość: 100 – 200 postów, 15-30 tematów czas realizacji: 1 miesiąc, możliwa długoterminowa współpraca, przy zadowalających efektach wpisy nie mogą się powtarzać, powinny być dopasowane do stylistyki danego forum czy bloga, zawierać min. 2-3 zdania, być rozłożone w czasie całego miesiąca co 5 dni sporządzony będzie raport wykonanych działań, zapłata będzie następować po każdym z etapów lista for musi zostać zaakceptowana przed początkiem pracy Proszę o szczegółową ofert i portfolio dotychczasowych dokonań na maila.
Tytuł ogłoszenia powinien brzmieć:  „Zlecę marketing szemrany sklepu internetowego”, gdyż pisanie lewych postów na forach internetowych z marketingiem szeptanym niewiele ma wspólnego. Niestety, tego typu błędne rozumienie marketingu szeptanego staje się coraz powszechniejsze, a popyt na szemrane praktyki polegające na podszywaniu się pod zadowolonych klientów stale rośnie. Zleceń takich podejmują się już nie tylko niedoświadczeni freelancerzy, ale również niektóre agencje marketingowe, które powinny być świadome negatywnych skutków, jakie przynieść mogą tego typu działania. Idea marketingu szeptanego (WOMM – Word of Mouth Marketing) zrodziła się z obserwacji potężnej siły oddziaływania rekomendacji (zwłaszcza tych udzielanych przez zaufane osoby) na decyzje zakupowe konsumentów. Marketerzy chcąc wykorzystać ten efekt, zaczęli szukać możliwości stymulowania rozmów na temat produktów i marek. W jaki sposób? Metod jest wiele. Począwszy od budowy lojalności względem marki, przez pracę z trendsetterami, po podsuwanie konsumentom ciekawych tematów do rozmów. Podstawowa zasada WOMM jest jednak taka, że komunikacja musi być uczciwa, transparentna i szczera. Potęga rekomendacji leży bowiem w zaufaniu. Decydując się na zakup produktu kierujemy się opinią innych przede wszystkim dlatego, że im wierzymy. Wszak zdanie zaufanej osoby pozwala nam zminimalizować ryzyko nieudanego zakupu. Ponieważ marketing szeptany bazuje na zaufaniu, żaden specjalista z tej dziedziny nie może sobie pozwolić na oszukanie konsumentów. Dlatego elementem żadnej prawdziwej kampanii WOMM nie będzie opłacanie kogokolwiek by mówił dobrze o produkcie. Specjalista WOMM może natomiast przekazać wybranym osobom ów produkt do przetestowania, przy zachowaniu ich prawa do suwerennej (w tym także negatywnej) opinii oraz zapewnieniu pełnej transparentności sytuacji. Zofia Bednarczyk Zdjęcie w nagłówku artykułu zostało udostępnione dzięki uprzejmości serwisu fotolia.com  sharpshutter22 - Fotolia.com)

Zobacz również