Czy rozwijając firmę, warto czerpać z wzorców korporacyjnych? Czy szczegółowe planowanie projektu ma sens, gdy można tworzyć rozwiązania prowizorycznie? Rozmowa z Wojciechem Woziwodzkim, prezesem zarządu Tequila Mobile SA.   W czym leży sekret sukcesów Grupy? Przede wszystkim staram się skupić na kluczowych sprawach, które budują wartość firm. Nie robię wszystkiego sam. Mam zaufanych współpracowników, z którymi od kilkunastu lat rozwijam projekty. Partnerem i wiceprezesem zarządu Carrywater Group jest Paweł Nowak, z którym spotkaliśmy się na studiach MBA 12 lat temu. Członkiem zarządu NetTeam Solutions jest Jakub Nadolny, świetny inżynier ds. oprogramowania i manager IT, mój przyjaciel z czasów licealnych. W zarządzie Tequila Mobile działają Łukasz Deszczułka, którego znam kilkanaście lat, i Przemek Gontarz, którego ściągnąłem 10 lat temu do dużych projektów u jednego z naszych klientów. Gdy wyczerpała się cierpliwość Przemka do korporacji, postanowiliśmy wspólnie rozkręcić na dużo większą skalę Tequila Mobile. Wisdio, w które przez Carrywater Ventures zainwestowałem pieniądze, prowadzi Sebastian Zontek, znajomy z pierwszego roku studiów na Politechnice Wrocławskiej. W tak sprawdzonym zespole panuje duże zaufanie. Rozumiemy się bez słów, dzięki czemu działamy szybko i skutecznie. Wcześnie Pan zaczął... Pierwszą firmę zakładałem na pierwszym roku studiów. Teraz to normalne, że 20-latkowie budują biznes, ale kiedy robiłem to w 1995 roku, moja działalność budziła pewną sensację. Wcześniej, jeszcze w liceum, pisałem programy na zlecenie. Pomógł mi mój ojciec, który był przedsiębiorcą. Od lat jest dla mnie wzorem, to od niego uczyłem się, jak działa biznes. Pierwsza praktyka? Kiedy zaczęło mi brakować czasu na realizację wszystkich zobowiązań, zdecydowałem się zlecać kolegom rzeczy, z którymi sam się nie wyrabiałem. W dość przypadkowy sposób zaczęła rodzić się firma. To był protoplasta Carrywater, wcześniej nazywany IT Experts, a w momencie startu – POS Experts Consulting. Świadczyliśmy usługi konsultingu IT dla sieci handlowych. Tak od razu?! W ciągu jednego roku przedsięwzięcie urosło do 20 osób. Razem z firmą Siemens realizowaliśmy projekty informatyczne dla wchodzących do Polski sieci handlowych, jak Tesco czy METRO/Real. Tempo na początku było szalone, większość osób zatrudniłem przez telefon, nie widząc ich na oczy. Kiedy to było? W trakcie drugiego roku moich studiów, czyli w 1997. W tak młodym wieku pozyskał Pan tak znaczących klientów? Pomagała nam sytuacja na rynku. W połowie lat 90. właściwie w każdej branży miała miejsce szybka ekspansja. Wszyscy, którzy znali język angielski i byli menadżerami albo informatykami, mogli liczyć na ciekawe zlecenia i wysokie wynagrodzenia. Mieliśmy szczęście, bo takie warunki rynkowe nie powtarzają się nawet co dziesięć lat. Czyli wtedy wystarczyło zadzwonić do Tesco i umówić się na spotkanie? Nie do końca. Mieliśmy partnera strategicznego, firmę Siemens. Zarabiałem jak na tamte czasy całkiem duże pieniądze, tworząc oprogramowanie dla hurtowni. Mało kto pamięta, że na początku lat 90. był ogromny popyt na rozwiązania informatyczne dla rodzącego się handlu. Udało nam się pozyskać zlecenie od Siemensa. Wcześniej dostosowaliśmy izraelski system Retalix do polskich warunków. Potem okazało się, że Siemens potrzebuje firmy, która wdroży taki system w ponad stu dużych marketach w całej Polsce. Marzenie! Jak to się stało? Najpierw dostałem zlecenie na polonizację systemu Retalix (ostatnio firma została kupiona za 600 mln dol., a wtedy nikt o niej jeszcze nie słyszał), po czym zgłosił się Siemens z projektem wdrożenia w pierwszym sklepie wielkopowierzchniowym. Początkowo współpraca miała się zakończyć na tym zleceniu. Sieci handlowe wpadły jednak w szalony wyścig o klientów i otwierały mnóstwo sklepów. Zwycięzcą miał być ten, kto uruchomi więcej hipermarketów w krótszym czasie. Tak więc fakt, że realizowaliśmy tak wiele wdrożeń, był nieco przypadkowy.   To tylko fragment artykułu, który ukazał się w Proseed #28, poświęconym strategiom szybkiego rozwoju biznesu. Sprawdź pełny spis treści w dziale „numery”. Aby uzyskać pełny dostęp do unikalnych treści magazynu zamów subskrypcję na proseedmag.pl/subskrypcja. Wolisz słuchać?  Pobierz Proseed Audio #28 za jedyne 9,90 zł.

Materiał zewnętrzny

Tworzenie stron i aplikacji bez kodowania? To możliwe!
Tworzenie stron i aplikacji bez kodowania? To możliwe!
W świecie technologii, gdzie każda firma stara się być na fali cyfrowej transformacji, pojawia się pytanie: czy można tworzyć strony internetowe i aplikacje...

Materiał zewnętrzny

Rejestracja kasy fiskalnej – jak to zrobić?
Rejestracja kasy fiskalnej – jak to zrobić?
Rejestracja kasy fiskalnej jest kluczowym elementem prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce, w tym również w takich miastach jak Kraków. Proces...

Zobacz również