Umiędzynaradawianie, czyli inaczej internacjonalizacja, oznacza wzrost powiązań gospodarczych między krajami. Pojęcie to może dotyczyć wszystkich firm działających na rynku krajowym i powstałych na polskim kapitale. W praktyce oznacza ono wiele rzeczy, od eksportu produktów i współpracy handlowej z rynkami zagranicznymi po przeniesienie produkcji do innych krajów i zaistnienie na ich rynku w sensie fizycznym. Polscy przedsiębiorcy mają różne opinie co do najlepszej formy umiędzynaradawiania. Oczywiste jest, że rozbudowywanie kontaktów handlowych z zagranicą jest opłacalne i pożądane, szczególnie w strefie Unii Europejskiej – gdzie wewnętrzne przepisy celne pozwalają na łatwiejsze i bardziej efektywne prowadzenie działalności międzynarodowej. Jednak nie wszyscy chcą wyprowadzać produkcję z Polski.  Chciałbym, żebyśmy byli polską firmą, która istnieje na najważniejszych rynkach świata. To jest mój cel. Wcale nie marzę o tym, żeby produkować za granicą – powiedział serwisowi eNewsroom Henryk Orfinger, prezes zarządu Dr Irena Eris. – Oczywiście, może przyjść taki moment, że zapotrzebowanie na produkty wzrośnie i nie będziemy w stanie wyprodukować ich w Polsce. Ale to nie będzie potrzebne jeszcze przez wiele lat. Według mnie umiędzynaradawianie polega na tym, żeby być obecnym w najważniejszych miejscach jako marka, natomiast niekoniecznie być tam obecnym fizycznie – wyjaśnia Orfinger.

Zobacz również