Polska znalazła się poza 50-tką najbardziej zagrożonych państw świata pod względem podatności systemów firmowych na ataki hakerów. 94 miejsce w najnowszym raporcie firmy Check Point Software Technologies - stanowi ogromny postęp dla naszego kraju. Tym samym, Polska nie tylko wyszła z grupy „50 największego ryzyka” (gdzie w lutowej fali badania znalazły się Włochy, Francja, Portugalia, Serbia), lecz okazała się znacznie lepiej zabezpieczona niż Austria, Niemcy, Szwajcaria czy Węgry.
Polskie firmy wyciągnęły
wnioski z licznych ataków cyberprzestępców w 2015 roku i znacznie wzmocniły swoje systemy. Inwestycje, edukacja i budowanie świadomości
pracowników w zakresie zagrożeń utraty poufnych
danych przyniosły efekty.
To niezaprzeczalnie efekt
inwestycji w systemy zabezpieczeń i wnioski wyciągnięte z okresu wzmożonych ataków w 2015 roku. Pomimo podobnej ilości ataków typu malware w Polsce, zauważyliśmy znaczący
spadekzainfekowanych komputerów. Oznacza to wzmocnienie tzw. „pierwszej linii obrony”, czyli firewalli oraz systemów IPS. Prawdopodobnie wzrosła również świadomość
użytkowników, którzy nie powinni otwierać podejrzanych maili czy wchodzić na zainfekowane
strony www – twierdzi Krzysztof Wójtowicz, Dyrektor zarządzający polskiego oddziału Check Point.
Z
Indeksu zagrożeń Check Pointa wynika, że najbardziej zagrożonym atakami hakerskimi krajem w lutym 2016 r. był Laos, który został po raz pierwszy sklasyfikowany w
rankingu. Uzyskany indeks 100 oznacza, że każdy atak typu malware dociera do użytkowników i stanowi dla nich poważne zagrożenie. W pierwszej dziesiątce rankingu uplasowały się głównie kraje afrykańskie (6), azjatyckie (3) oraz Boliwia, niechlubnie reprezentująca Amerykę Południową.
Miłosz Stolarz
Bellini Capital