W związku ze spowolnieniem gospodarczym i kryzysem ekonomicznym coraz częściej dochodzi do problemów z bieżącym regulowaniem płatności przez kontrahentów, a w skrajnych przypadkach – nawet do upadłości ich firm. Jak się przed tym zabezpieczyć? Radzi Witold Sławiński z kancelarii Wierzbowski Eversheds.   Działem opiekuje się kancelaria Wierzbowski Eversheds  

Artykuł pochodzi z 25 numeru magazynu Proseed. Jak go dostać? Zajrzyj na stronę www.proseedmag.pl/subskrypcja 

Powstaje więc pytanie czy i, ewentualnie, jak można zabezpieczyć się przed nieterminowymi płatnościami ze strony partnerów handlowych. Lepiej dmuchać na zimne Zawierając jakąkolwiek umowę wzajemną, a zwłaszcza taką, której przedmiot opiewa na wysoką sumę, należy – dla własnego bezpieczeństwa – zweryfikować kondycję finansową kontrahenta. W obrocie gospodarczym tego rodzaju działanie jest powszechne w przypadku zawierania umów z nowymi klientami czy kontrahentami, z którymi firma wcześniej nie współpracowała. W celu sprawdzenia wypłacalności partnera biznesowego przedsiębiorcy korzystają przede wszystkim z tzw. wywiadowni gospodarczych o ugruntowanej na rynku pozycji, które dostarczają szczegółowego raportu w tym zakresie. Mimo że skorzystanie z usług wywiadowni wiąże się z dodatkowymi kosztami (zwykle maksimum kilkaset złotych), to jednak w wielu wypadkach są to informacje, które mogą wpłynąć na decyzję biznesową co do wyboru kontrahenta. Jeżeli ocena stanu finansów drugiej strony jest jednoznacznie zła, wówczas albo nie warto zawierać z nim umowy, albo należy wkalkulować podwyższone ryzyko w cenę kontraktową i zabezpieczyć się poprzez dodatkowe klauzule umowne. W drugiej sytuacji kwestię zabezpieczeń należy mieć opracowaną i przemyślaną już na etapie negocjowania i zawierania umowy, aby nie czekać biernie, aż sprawy przybiorą zły obrót. Zabezpiecz się już w umowie Jeżeli już decydujemy się na zawarcie umowy z klientem, którego nie znamy lub którego sytuacja płatnicza jest niepewna, należy odpowiednio zabezpieczyć się kontraktowo. Choć wydaje się to oczywiste, to warto przypomnieć, że umowa w celach dowodowych powinna być zawarta na piśmie i zawierać całość uzgodnień pomiędzy stronami. W przypadku zawierania wielu umów tego samego rodzaju z innymi przedsiębiorcami należy starannie przygotować wzorzec umowy, np. ogólne warunki umów czy wzór umowy, zawierający wszelkie możliwe zabezpieczenia terminowej zapłaty (taki wzorzec wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy). Szczególnie precyzyjne powinny być postanowienia dotyczące terminu i sposobu zapłaty przez kontrahenta. Niejasne postanowienia w tym zakresie będą z reguły działały na niekorzyść strony dochodzącej w przyszłości zapłaty. Warto pomyśleć nad zastrzeżeniem przedpłaty zanim przystąpimy do wykonania umowy. Wysokość przedpłaty powinna zależeć od poziomu ryzyka. Bywa również, że dodatkowe upusty (tzw. skonto) motywują partnerów biznesowych do regulowania płatności przed umówionym terminem. Przy wykonywaniu bardziej skomplikowanych i długotrwałych projektów – znów dla własnego bezpieczeństwa – można rozbić wynagrodzenie umowne na kilka części uzależnionych np. od stanu zaawansowania projektu czy stanu wdrożenia oprogramowania. Nieuregulowanie którejś z części płatności będzie mogło stanowić wtedy podstawę do wstrzymania dalszej pracy lub nawet odstąpienia od umowy. W sytuacji gdy przedmiotem świadczenia jest sprzedaż rzeczy ruchomych (np. hardware), w umowie można zastrzec własność rzeczy sprzedanej do czasu uiszczenia zapłaty przez drugą stronę. Wówczas nawet jeżeli rzecz została już kupującemu fizycznie wydana, to w przypadku braku płatności sprzedawcy przysługuje roszczenie o zwrot, a nawet wynagrodzenie za zużycie lub zniszczenie tej rzeczy. Jakie są dodatkowe zabezpieczenia? W branży IT zdarza się, że deweloper oprogramowania finansuje nowy projekt IT do czasu otrzymania wynagrodzenia od klienta, które następuje po całościowym lub częściowym wdrożeniu narzędzia. Jeżeli wartość inwestycji jest wysoka, warto zastanowić się nad zabezpieczeniem zapłaty w formie weksla. W przypadku braku płatności można dochodzić od dłużnika zapłaty w trybie postępowania nakazowego na podstawie weksla wypełnionego przez wierzyciela zgodnie z deklaracją wekslową. Nakaz zapłaty z chwilą wydania stanowi tytuł zabezpieczenia i jest wykonalny bez nadawania mu klauzuli wykonalności. Oznacza to, że wierzyciel może zwrócić się bezpośrednio do komornika w celu wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Trzeba jednak pamiętać, że egzekucja komornicza może okazać się nieskuteczna, jeżeli dłużnik nie ma majątku, z którego można by zaspokoić roszczenie. Innym sposobem zabezpieczenia zapłaty wynagrodzenia wynikającego z umowy jest wystawienie przez bank kontrahenta bezwarunkowej i płatnej na pierwsze żądanie gwarancji bankowej na kwotę odpowiadającą wartości kontraktu. W przypadku braku zapłaty można wystąpić do banku dłużnika o wypłatę kwoty wynikającej z gwarancji (sumy gwarancyjnej). O ile zabezpieczenie w formie gwarancji bankowej jest skuteczniejsze od weksla (bo to bank jest gwarantem zapłaty), o tyle ustanowienie tego rodzaju zabezpieczenia wiąże się z dodatkowymi kosztami po stronie klienta, co może spowodować obiekcje natury ekonomicznej. Umowa nie reguluje kwestii zabezpieczenia płatności? To jeszcze nie koniec świata. Brak stosownych zapisów w umowie nie pozbawia możliwości skutecznego zabezpieczenia należnego świadczenia wzajemnego. Rozwiązaniem w tej sytuacji może być jeden z artykułów kodeksu cywilnego, który znajduje zastosowanie w przypadku, gdy strony umowy wzajemnej nie są zobowiązane do jednoczesnego świadczenia. Zgodnie z art. 490 k.c. jeżeli jedna ze stron obowiązana jest spełnić świadczenie wzajemne wcześniej, a spełnienie świadczenia przez drugą stronę jest wątpliwe ze względu na jej stan majątkowy, strona zobowiązana do wcześniejszego świadczenia może powstrzymać się z jego spełnieniem, dopóki druga strona nie zaofiaruje świadczenia wzajemnego lub zabezpieczenia. W praktyce daje to przedsiębiorcy możliwość wstrzymania dostawy urządzenia do czasu, aż kontrahent ureguluje całą cenę lub w inny sposób zabezpieczy nasze roszczenie. Aby skorzystać z tej możliwości, należy najpierw wezwać drugą stronę do zapłaty z góry lub przedstawienia stosownego zabezpieczenia (np. gwarancji bankowej czy ubezpieczeniowej), pod rygorem wstrzymania danego świadczenia. Możliwość skorzystania z uprawnienia do wstrzymania świadczenia na podstawie art. 490 k.c. nie przysługuje jednak przedsiębiorcy, który w chwili zawarcia umowy wiedział o złym stanie majątkowym swego klienta. Należy także pamiętać, że ciężar udowodnienia wątpliwości co do spełnienia świadczenia wzajemnego ze względu na zły stan finansowy kontrahenta również spoczywa na stronie powstrzymującej się od spełnienia świadczenia z umowy wzajemnej. Świadczenia nie można wstrzymywać bez końca. Jeżeli zatem druga strona zaproponuje odpowiednie zabezpieczenie lub świadczenie, wówczas uprawnienie przedsiębiorcy do powstrzymywania się od spełnienia jego świadczenia automatycznie wygasa. Reasumując Przedstawione powyżej możliwości pasują w moim przekonaniu przede wszystkim do specyfiki i realiów sektora IT w Polsce, co nie oznacza, że są to jedyne dostępne rozwiązania i instrumenty prawne. Niezależnie od wszelkich zabezpieczeń nic nie zastąpi rozsądku i trzeźwej oceny ryzyka biznesowego podczas: (a) wyboru partnera handlowego, (b) negocjowania z nim warunków oraz (c) wykonywania samej umowy. Witold Sławinski, Wierzbowski Eversheds Witold Sławiński, Aplikant adwokacki w kancelarii Wierzbowski Eversheds. Specjalizuje się w problematyce zamówień publicznych, własności przemysłowej oraz doradztwie korporacyjnym.

Zobacz również