Rynek carsharingu w Polsce rozwija się rytmicznie i zamaszyście. Jak wynika z raportu Instytutu Badań i Rozwiązań B2B Keralla Research, flota aut na wynajem powiększała się w ostatniej dekadzie nawet o 243% rocznie. Przykład krajów Zachodniej Europy pokazuje, że trend ten będzie się nasilać. Wszystko wskazuje, że to doskonały moment, by zacząć inwestować w wynajem aut.

Zarabianie na wynajmie samochodu zamiast mieszkania

Zarabianie na wynajmie kojarzy się w Polsce głównie z nieruchomościami. Takie przedsięwzięcie nie jest jednak dla każdego: kilkaset tysięcy złotych na start to niemało, a stare mieszkanie po rodzicach lub dziadkach czasem lepiej sprzedać niż remontować dla niewielkiego przychodu. 

Na rynku pojawia się jednak nowe źródło dochodu pasywnego, które z roku na rok będzie rosło na popularności i przynosiło wymierne korzyści. O czym mowa? O wynajmie samochodów. Carsharing, czyli dzielenie się samochodami z tymi, którzy ich potrzebują doraźnie to silny trend, który wciąż narasta.

Auto potrzebne nie tylko na minuty

Filozofia współdzielenia obejmuje nie tylko klasyczny carsharing miejski, który umożliwia wynajęcie auta już od 1zł za kilometr lub minutę. Po auta na wynajem coraz częściej sięgają Ci, którym zależy na klasycznym najmie krótko- i długoterminowym. Jak podaje portal Logistyka.net.pl, również firmy chętnie zastępują zakup aut służbowych w leasingu na zwykły wynajem w sektorze „rent a car”.

Dokąd zmierza carsharing w Polsce?

Popularność współdzielenia samochodów ma nie tylko wymiar praktyczny, ale też ekologiczny. Każdy wynajęty samochód to jedno auto na własność mniej, a tym samym ulga dla środowiska. By uzmysłowić sobie, jak oba te aspekty mogą wpłynąć na zwyczaje obywateli, wystarczy spojrzeć na statystyki z Niemiec. Tam liczba użytkowników aut na wynajem to już ponad 1,7 mln, a usługi carsharingowe są dostępne w ponad 600 miastach i gminach.

Każdy może zarobić na wynajmie samochodu

Potencjał dostrzegają polscy innowatorzy. Wśród nich jest Kamil Put, założyciel startupu BEPP.rent, który umożliwia zarabianie na wynajmie aut osobom prywatnym i przedsiębiorcom. – Naszym celem było stworzenie biznesu, który przede wszystkim przyniesie korzyści środowisku, a zyski zostawi w kieszeniach zwykłych obywateli - właścicieli samochodów. Do systemu możemy wprowadzić praktycznie każde auto, którego właściciel zdecyduje się na współpracę – opowiada Put.

Źródło: https://beep.rent/

Wynajem swojego samochodu – zarobek jak na kawalerce

- Zwrot z inwestycji jest szybki a próg wejścia niewielki. W zasadzie wystarczy udostępnić jedno używane auto, by uzyskać przychód porównywalny z ceną za wynajem kawalerki – mówi założyciel BEEP.rent i podkreśla, że firma rozwija się bardzo szybko a chętnych zarówno na wynajem jak i wypożyczanie samochodów nie brakuje.

W co zainwestować 20 tys. zł w 2021 roku?

Odpowiedź na to pytanie wydaje się być jasna: w auto (lub auta) na wynajem. Niekoniecznie nowe, nawet używane. Inwestycja jest na tyle prosta, że podobnie jak w przypadku wynajmu mieszkań, nie trzeba znać się na marketingu, czy sprzedaży – firmy takie jak BEEP.rent biorą to na siebie. Zapewniają także doradców inwestycyjnych, którzy podpowiadają, które auta będą użytkowane przez Polaków najchętniej.

Przykładowe zarobki na wynajmie używanego Renault Megane znajdziesz pod tym adresem

 


Zobacz również

Obieg dokumentów w firmie a ochrona danych osobowych
Obieg dokumentów w firmie a ochrona danych osobowych
Co musisz wiedzieć o market mappingu w rekrutacji?
Co musisz wiedzieć o market mappingu w rekrutacji?