Działający od ponad 300 lat brytyjski bank Barclays potwierdził, że zamyka swoje centrum hipoteczne w walijskim Cardiff, przez co miasto utraci 180 miejsc pracy – informuje BBC.   Jak zapewnił bank, 144 stanowiska pracy zostają przeniesione do Liverpoolu i Leeds,  60 miejsc pracy zostanie zlikwidowanych, z czego 20 osób odeszło dobrowolnie w ostatnich miesiącach.   Związek zawodowy Unite sprzeciwia się tej decyzji i wzywa bank do utrzymania centrum. - Jesteśmy przeciwni likwidacji tylu miejsc pracy bez zaoferowania alternatywnego zatrudnienia 180 lojalnym i wysoko wykwalifikowanym pracownikom – powiedział Steve Pantak, szef regionalny Unite.   Działania Barclays są związane z planem głębokiej restrukturyzacji, która ma na celu obniżenie kosztów.   Banki tną koszty   - Ciężko pracujemy, aby zaspokoić potrzeby naszych klientów. Musimy zapewnić klietom wydajne centrum hipoteczne, które umożliwi bardziej efektywną współpracę. Niestety, oznacza to zamknięcie w 2018 roku centrum w Cardiff  – powiedział Rob Harris, dyrektor zarządzający Barclays w Wielkiej Brytanii.   - Inne banki również zamykają swoje oddziały. Nasz związek zawodowy ma bardzo poważne obawy dotyczące poziomu zatrudnienia w sektorze usług finansowych w Walii – martwi się Steve Pantak z Unite.   Barclays, podobnie jak wiele innych brytyjskich banków, zamyka swoje oddziały i tnie miejsca pracy, a także pozbywa się zbędnych aktywów, aby stać się bardziej opłacalnym.   Jak donosi The Telegraph, kredytodawca chce utworzyć nową spółkę, która będzie świadczyć na rzecz banku takie usługi, jak marketing, wsparcie IT, dział HR, aby skonsolidować w jednym miejscu funkcje, które są teraz rozproszone w 10 tys. ośrodkach na całym świecie. Dzięki temu bank chce znaleźć oszczędności.   Nawet 100 tys. miejsc pracy mniej   - Procesu restrukturyzacji z pewnością nie ułatwia decyzja o Brexicie, która spowoduje, że brytyjskie banki będą musiały przenieść część swoich oddziałów poza granice Wielkiej Brytanii. Większość z nich chce tworzyć swoje centra w Paryżu i Irlandii – ocenia Maciej Pietrzak z PMR Restrukturyzacje SA.   Jak informuje „The Guardian”, amerykański bank JP Morgan zapowiedział, że przeniesie 4 tys. pracowników spośród 19 tys. zatrudnionych w Wielkiej Brytanii. Największy brytyjski bank HSBC zapowiedział z kolei, że do Paryża zostanie przeniesionych ok. 1 tys. pracowników. Jak podaje PriceWaterhouseCoopers w swoim raporcie dla „The CityUK”, w sektorze finansowym do 2020 roku może zniknąć nawet 100 tys. miejsc pracy.   -------------------------------- PMR Restrukturyzacje S.A. Spółka powstała z połączenia kilku kancelarii uznanych specjalistów w zakresie restrukturyzacji przedsiębiorstw. Przed połączeniem kancelarie działały na terenie Warszawy, Łodzi, Kalisza oraz regionie Dolnego Śląska. Spółka korzysta z wieloletnich doświadczeń kancelarii poszerzając jednocześnie obszar działań na cały kraj konsekwentnie realizując strategię rozwoju, która zakłada otwieranie oddziałów partnerskich PMR w całej Polsce oraz za granicą – najpierw w Niemczech i Wielkiej Brytanii.   Celem działań spółki jest stworzenie komplementarnej obsługi firm w zakresie wysoce wyspecjalizowanych usług doradczych planowania i realizacji procesów restrukturyzacyjnych, postępowań układowych i naprawczych w egzekucji z dochodów przedsiębiorstw. PMR obok doradztwa oraz stosowania odpowiednich narzędzi prawnych, wykorzystując jednocześnie nowe narzędzia wprowadzone ustawą Prawo Restrukturyzacyjne, które weszły w życie 1 stycznia 2016r.,  daje firmom możliwość zewnętrznego finansowania restrukturyzacji oraz inwestycji typu distressed assets.   Cechą wyróżniającą PMR wśród innych podmiotów na rynku jest komplementarność wyspecjalizowanych usług – wśród ekspertów spółki obok zarządców, prawników i doradców restrukturyzacyjnych znajdują się również negocjatorzy z doświadczeniem w układach pracowniczych oraz z wierzycielami. Spółka ze względu na jakość komunikacji, w swoich biurach zagranicznych, zapewnia przedsiębiorcom obsługę również w języku polskim.   Źródło obrazka:

Zobacz również