Z 48 do 43 proc. ubyło firm skarżących się na problemy z zatorami płatniczymi, w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Poprawę sytuacji zasygnalizował również wzrost Indeksu Zatorów Płatniczych BIG 30. edycji Raportu BIG InfoMonitor oraz spadek średniej wartości przeterminowanych należności. Jeśli lepsze wyniki utrzymają się w kolejnej fali badania, można będzie mówić o korzystnym trendzie. Przedsiębiorcy są jednak bardzo ostrożni w swoich przewidywaniach. Widać u nich jedynie mniejszą pewność, że sytuacja pozostanie bez zmian. Wskaźnik BIG podniósł się od poprzedniego pomiaru z 3 do 9,1 punktu. Co oznacza, że firmy posiadające zatory płatnicze lepiej oceniają bezpieczeństwo działalności gospodarczej nadal jednak prawie połowa musi się zmagać z opóźnionymi płatnościami – wynika z 30. edycji Raport BIG na temat zatorów płatniczych (pomiar uwzględniający opinie mikroprzedsiębiorstw, obok firm małych i średnich – wykonany został po raz drugi). Jak pod względem przeterminowanych płatności będzie wyglądała sytuacja za pół roku, przedsiębiorcom dziś trudniej stwierdzić. W swoich prognozach są niepewni – odsetek przekonanych, że się nie zmieni spadł z 68 proc. do 56 proc. Pozostali, przy z niewielkiej przewadze optymistów, są niemal równo podzieleni na przekonanych, że będzie lepiej lub gorzej. Budownictwo wciąż na minusie - Dziewięć kolejnych kwartałów wzrostu PKB przekraczającego 3 pkt. proc., a pod koniec zeszłego roku dochodzącego do 4 proc. zaczęło przekładać się na lepszą sytuację we wzajemnych płatnościachprzedsiębiorstw, choć niestety nie aż tak wyraźne, jak można by się było tego spodziewać – mówi Sławomir Grzelczak, prezes Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor. – Pozytywne skutki poprawy rozkładają się nierówno wśród firm, a więc mimo lepszych warunków działalności nie wszystkie to odczuwają. Korzystnej zmiany nie widać np. w branży budowlanej dla której notowania Wskaźnika Zatorów Płatniczych BIG pozostały na minusie. Wprawdzie kłopoty z płatnościami kontrahentów ma mniej firm budowlanych, ale dotyczą one większych kwot – dodaje prezes BIG InfoMonitor. Sygnały niewielkiej poprawy płynności w firmach: Ubyło firm zgłaszających problem z zatorami z 48 proc. do 43 proc., wciąż jednak kłopot dotyczy niemal połowy przedsiębiorstw. Szacunkowy poziom przeterminowanych należności obniżył się z 41,6 tys. zł do 29,1 tys. zł. W gronie firm z zatorami płatniczymi zmalał odsetek przedsiębiorstw, które uważają, że problem ten występuje często - z 68 proc. do 58 proc. W przypadku niemal 8 na 10 firm zgłaszających problem z zatorami płatniczymi należności opóźnione o ponad 60 dni nie przekraczają jednej piątej wszystkich należności. Wcześniej w takiej sytuacji było 7 na 10 firm. Średni udział opóźnionych należności w stosunku do wszystkich należności firm zmagających się z zatorami wynosi 12,5 proc. Co oznacza, że na każde wystawione na fakturze 1000 zł przedsiębiorcy czekają ponad 60 dni na 125 zł. Firmy z zatorami płatniczymi lepiej regulują swoje zobowiązania. Średnio zgodnie z terminem opłacają obecnie 63 proc. zobowiązań, wobec 53 proc. wcześniej. Sytuacja poprawiła się w trzech z czterech analizowanych branż, w usługach, handlu i produkcji. Wyjątkiem pozostaje budownictwo. Wprawdzie zmalał odsetek firm budowlanych z problemem nieterminowego regulowania należności przez kontrahentów, ale tam gdzie występują zatory, kwoty zaległości wzrosły z przeciętnie 67,4 tys. zł do ponad 71 tys. zł. Zwiększył się odsetek firm podejmujących działania wobec odbiorców towarów i usług, którzy nie płacą w terminie - z 67 proc. do 82 proc. Jedną z metod nacisku na dłużnika jest wpis dłużnika do rejestrów dłużników czyli do Biur Informacji Gospodarczej. Firmom z zatorami szkodzi większa skłonność do ryzyka - Kłopoty firm z zatorami płatniczymi to nie tylko pochodna koniunktury gospodarczej, ale również specyfika branży oraz bardziej ryzykownego podejścia do prowadzenia biznesu m.in.: większej akceptacji ponad 30-dniowych terminów płatności i dwa razy częstszego nawiązywania współpracy z kontrahentami ogłaszającymi upadłość – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak. Wśród firm z zatorami współpracę w firmą zmuszona ogłosić bankructwo ma za sobą 65 proc. w przypadku pozostałych jest to 35 proc. Większość firm z zatorami płatniczymi (60 proc.) uznaje też, że aby współpracować z dużymi firmami konieczne jest akceptowanie ich długich terminów płatności - powyżej 30 dni uważa 57 proc. firm z zatorami płatniczymi i 44 proc. firm, które aktualnie nie mają takiego problemu. Choć poczucie „przymusu” spada, bo pół roku wcześniej takie przekonanie miało odpowiednio 64 proc. i 51 proc. badanych - wynika z ostatniej edycji Raportu BIG InfoMonitor na temat problemów firm z nieterminowym regulowaniem zobowiązań. - Co gorsza firmy z zatorami, mimo, że działają bardziej ryzykownie i poruszają się w trudniejszym otoczeniu najwyraźniej tego nie czują i w większości przypadków nie przygotowują planu na wypadek utraty płynności finansowej – zwraca uwagę prezes BIG InfoMonitor. – Należy też mieć na uwadze, że niezależnie od koniunktury zawsze występuje grupa firm o gorszej kondycji, charakteryzujących się słabszą dyscypliną. Ich udział wpływa negatywnie na cały obieg gospodarczy, ograniczając skalę poprawy płynności – dodaje. Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor

Zobacz również