• Ponad 11 tys. złotych traci w ciągu roku posiadacz hipotecznego kredytu frankowego nie podejmując żadnych działań w kontekście swojej umowy kredytowej. 
  • 11 tys. złotych to kwota, za jaką właściciel mieszkania sprzed kilkunastu lat mógłby zrobić solidny remont czy wymianę kuchni. 
  • Sądy w sporach banków z frankowiczami coraz bardziej skłonne są brać stronę kredytobiorców. W przypadku procesu zakończonego tzw. „odfrankowieniem” właściciel kredytu na 300 tys. zł mógłby liczyć na zwrot nadpłaconych rat w wysokości 116 tys. zł.

 

 

Wyliczenia przygotowała E-Kancelaria Grupa Prawno Finansowa w oparciu o konkretny kredyt jednego z jej klientów. „Frankowicz” zdecydował się złożyć pozew przeciwko bankowi, który udzielił mu kredytu w 2008 roku. 

 

Wyliczenia opierają się na danych: wartość kredytu 300 000 zł, aktualna wysokość zadłużenia 374 837,23 zł, aktualna wysokość raty 1978,96 zł. 

 

Ten sam kredyt po sprawie sądowej zakończonej tzw. odfrankowieniem: wysokość zadłużenia 182 527,61 zł (zmniejszenie salda o 192 309,62 zł), wysokość raty po odfrankowieniu 936,51 zł. Różnica w wysokości raty wynosi 1042,45 zł.

 

- Do analizy środków jakie kredytobiorca może stracić na zwlekaniu z wyplątaniem się z toksycznego kredytu w szwajcarskiej walucie wybraliśmy zobowiązanie na 300 tys. zł. zawarte w 2008 roku. Sporo do myślenia daje aktualna wysokość zadłużenia znacznie przewyższająca kwotę zaciągniętego kredytu (300 tys. zł vs 374 tys. zł). Taki przypadek jest normą i jest to ogromny kłopot dla właścicieli nieruchomości, szczególnie w małych miastach. Tam wartość ich mieszkań rosła znacznie wolniej niż w Warszawie czy Krakowie. Wyliczenia pokazują, że każdy kolejny rok odkładania odfrankowienia kredytu to strata kilkunastu tysięcy złotych. To kwota jaką można przeznaczyć np. na remont mieszkania. Kilkunastoletnie lokale zazwyczaj już tego wymagają – mówi Andrzej Sałuda - Dyrektor Sprzedaży E-Kancelarii.

 

W przypadku analizowanego kredytu wygrana sprawa sądowa przynosi dodatkowy zysk - zwrot nadpłaconych rat w wysokości 116 093,76 zł.

 

Coraz więcej frankowiczów idzie z bankiem do sądu

 

Z danych Związku Banków Polskich (ZBP) wynika, że od stycznia tego roku liczba toczących się postępowań sądowych przeciwko bankom w sprawach hipotecznych kredytów frankowych zwiększyła się o 12 tys. Na koniec kwietnia było ich w sądach 51 tys. Specjalny nowo utworzony wydział w Warszawskim Sądzie Okręgowym, który w zamierzeniu miał przyspieszyć rozstrzygnięcia, zatkał się w wyniku dużej liczby składanych pozwów. W ciągu zaledwie trzech miesięcy do wydziału wpłynęło prawie 8 tys. pozwów. Pomimo dużej liczby spraw to jednak tylko kilka procent wszystkich zawartych umów kredytowych. Wkrótce będzie ich znacznie więcej. 

 

- Obserwujemy efekt kuli śniegowej. Kolejne rozstrzygnięcia zapadające w sądach na korzyść kredytobiorców, działania Rzecznika Finansowego czy UOKiK wpływają na decyzje kolejnych kredytobiorców. Po prostu nie sposób dłużej ignorować faktu, że odfrankowienie kredytu to duża korzyść dla spłacających raty kredytów w CHF. Oczywiście można zyskać mniej lub więcej, w zależności od tego, jak skonstruowana jest umowa kredytowa i jakie są w niej klauzule abuzywne. Jeżeli efektem procesu będzie ofrankowanie zysk może być taki, jak na przedstawionym przykładzie. W przypadku kredytu na pół miliona złotych byłoby to oczywiście proporcjonalnie więcej – mówi Andrzej Sałuda z E-Kancelarii.

 

Jesienią czas oczekiwania na rozprawę wydłuży się

 

Jesienią pozwów frankowiczów może być jeszcze więcej. Wielu kredytobiorców odkłada moment uporządkowania swoich spraw finansowych na czas po wakacjach. Inni zaczną się tym zajmować pod koniec roku. Duża liczba spraw wygrywanych przez kredytobiorców będzie napędzać trend. Dane zebrane przez ZBP mówią o 79 proc. wygranych spraw przez frankowiczów. Inne dane podają nawet, że kredytobiorcy wygrywają 93% spraw rozstrzygniętych wiosną tego roku. 

 

Problemem i barierą dla zadłużonych jest w tej chwili nie orzecznictwo sądów, które sprzyja kredytobiorcom, ale czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy. Przebieg sprawy frankowej trwa około dwóch lat, biorąc pod uwagę sąd w I i w II instancji, ale obecnie trzeba do tego dodać długi czas oczekiwania na wejście sprawy na wokandę. Z każdym miesiącem czas oczekiwania na rozstrzygnięcie będzie się dodatkowo wydłużał. 

 

 

Zdjęcie: pixabay.com


 


Materiał zewnętrzny

Doskonałość Inżynierska: Innowacje w Technologii Armatury Przemysłowej
Doskonałość Inżynierska: Innowacje w Technologii Armatury Przemysłowej
Innowacje w technologii armatury przemysłowej są tym, co nadaje tej branży nowy kierunek. Jak odległe punkty na horyzoncie, są to nowinki, które przyciągają...

Materiał zewnętrzny

Rejestracja kasy fiskalnej – jak to zrobić?
Rejestracja kasy fiskalnej – jak to zrobić?
Rejestracja kasy fiskalnej jest kluczowym elementem prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce, w tym również w takich miastach jak Kraków. Proces...

Zobacz również