W nowy rok wejdziemy bez kolejnej podwyżki stóp procentowych. Przed nami ostatnie w 2022 r. posiedzenie RPP.

Biorąc pod uwagę ostatnie decyzje Rady Polityki Pieniężnej o niepodnoszeniu stóp procentowych, nawet w obliczu rosnącej wciąż inflacji, a także zbliżające się wybory parlamentarne (które powinny odbyć się zgodnie z planem jesienią przyszłego roku), można przypuszczać, że nie zobaczymy już kolejnych podwyżek stóp procentowych. Sytuacja mogłaby się w tej kwestii zmienić tylko w obliczu poważnego, niekontrolowanego osłabienia złotego.
Istotne jest to, że poprzednie podwyżki odbywały się w otoczeniu inflacyjnych rekordów. Jednak trzeba mieć na uwadze, że obecna inflacja ma w dużej mierze charakter podażowy. Rosnące ceny nie wynikają bowiem tylko z taniego, choć już coraz mniej, pieniądza, ale także z kłopotów z dostępnością dóbr i usług, z którymi pozostawiła nas pandemia. Co więcej, decyzje RPP znajdują swoje odzwierciedlenie w gospodarce z opóźnieniem. Często porównuje się to do sterowania dużym okrętem, gdzie w celu ominięcia przeszkody manewr należy zainicjować z dużym wyprzedzeniem. Podobnie jest również z jego zakończeniem.
Na kondycję złotego wpływ ma wiele czynników, a zmiany stóp i ich relacja względem inflacji, są tylko jednym z nich. Rekordowe, realnie ujemne stopy to dla złotego balast. Jednak w ostatnich tygodniach w walce z inflacją pojawił się pewien globalny czynnik. Jest nim osłabienie dolara amerykańskiego na głównych parach na rynku walutowym (m.in. EUR/USD, GBP/USD czy USD/CHF), co pozytywnie wpłynęło na PLN.
Do tego na rynek trafił szereg danych inflacyjnych z poszczególnych krajów, sygnalizujących, że szczyt inflacji w obecnym cyklu jest już prawdopodobnie za nami. Według wstępnych szacunków za listopad inflacja cofnęła się także w Polsce osiągając poziom 17,4%. Spowalnianie inflacji, a także ostatnie wzmocnienie złotówki, dopisać więc można do listy argumentów za dalszym pozostawieniem stóp na dotychczasowym poziomie.
Choć Rada Polityki Pieniężnej ma za zadanie przede wszystkim dbać o stabilny poziom cen, przy podejmowaniu decyzji ma zapewne z tyłu głowy także kwestie przełożenia stóp procentowych na dynamikę wzrostu gospodarczego. Podobnie jednak jak z inflacją, wzrost gospodarczy zależy od wielu czynników, a nie tylko od ceny pieniądza. Równie ważny jest stopień skomplikowania przepisów prawa, w którego obszarze poruszają się przedsiębiorcy, kondycja gospodarcza naszych głównych, zewnętrznych partnerów handlowych, czy chociażby stabilność rynku pracy, przekładającego się na konsumpcyjne decyzje Polaków.