Od początku roku na światowych rynkach akcji przeważają spadki. Na rynku widoczny jest trend odwrócenia i od ryzykownych aktywów dla ochrony kapitału. Pojawia się pytanie jak zareaguje rynek w momencie uspokojenia się sytuacji i powrotu optymizmu. Dokąd w pierwszej kolejności może popłynąc kapitał? Pyta w najnowszym fleszu Przemysław Gerschmann, Menadżer Inwestycyjny Citigold, Citi Handlowy.
Zdaniem eksperta jednym z rynków, który ma szansę na wzbudzenia zainteresowania u
inwestorów mogą stać się kraje rozwijające się. Taką możliwość potwierdzają między innymi znajdujące się na atrakcyjnych poziomach wskaźniki typu
cena/wartość księgowa czy cena/zysk. Co istotne wskaźnik cena/wartość księgowa jest ponad dwukrotnie niższy niż ten sam wskaźnik dla spółek z rynku amerykańskiego.
Jak zauważa Przemysław Gerschmann
indeks MSCI Emerging Markets w minionym roku stracił około 25% i obecnie znajduje się na
poziomach najniższych od 2009 roku co może być początkiem końca fatalnej passy akcji z rynków rozwijających się. Wzrost atrakcyjności tego regionu wzmacnia również coraz niższe ryzyko planowanych wcześniej na ten rok
podwyżek stóp procentowych w USA, co może się przełożyć na osłabienie dolara.
Omawiając temat inwestycji w kraje rozwijające się ekspert Citi Handlowy zwraca uwagę na wiążące się z rynkiem ryzyka. Jednym z nim jest wolniejszy wzrost gospodarki państw wschodzących. W porównaniu do
okresu 2010-2011 wzrost gospodarczy spadł mniej więcej o połowę – dla grupy 23 emerging markets z 7,5% do 4%, dla kluczowej z tej
grupy państw gospodarki Chin z 12% do 6,5%. Ponadto wzrost gospodarczy stymulowany jest w wielu państwach, zwłaszcza w Chinach, silną akcją
kredytową w sektorze
prywatnym, która wyniosła wskaźniki
zadłużenia sektora prywatnego na wysokie poziomy, charakterystyczne dla dużo zamożniejszych państw. Kolejny istotny czynnik ryzyka to spadek cen surowców, który niekorzystnie wpływa na gospodarki wschodzące będące eksporterem netto.
Jak podsumowuje Przemysław Gerschman inwestycje w rynki rozwijające się nie są wolne od ryzyka. Jednak część z nich wydaje się być już uwzględniona
w cenach a to co dodatkowo może zachęcać inwestorów do powrotu
na ten rynek są relatywnie niskie wskazniki.
Citi Handlowy