Czy Polacy żyją chwilą? Biorąc pod uwagę naszą niechęć do planowania wydatków, racjonalnego zarządzania budżetem i oszczędzania, można stwierdzić, że tak. Jak wynika z badania Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, aż 95 proc. ankietowanych przyznało, że nie oszczędza żadnych środków na przyszłą emeryturę. Czy na taką sytuację wpływa tylko wysokość naszych zarobków? Eksperci Casus Finanse, spółki należącej do Grupy Lindorff, wyjaśniają przyczyny i podpowiadają co zrobić, by nasza emerytalna jesień była złota. 54 proc. Polaków nie wie, ile środków miesięcznie należałoby odkładać poza ZUS i OFE, aby zapewnić sobie bezpieczną jesień życia. Aż 95 proc. osób w naszym kraju nie oszczędza żadnych pieniędzy na przyszłą emeryturę – wynika z badania Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, zrealizowanego przez TNS Polska w 2015 r. Biorąc pod uwagę obecną sytuację polskich emerytów, można stwierdzić, że statystyki nie napawają optymizmem. Eksperci spółki Casus Finanse, należącej do Grupy Lindorff, przekonują jednak, że nawet nieznacznie zmieniając przyzwyczajenia i nawyki, można sprawić, że emerytalna jesień będzie złota. Od czego zatem zacząć? Małe błędy = duży kłopot Najczęściej to spontaniczne, szybkie i nieprzemyślane decyzje, które z pozoru nie mają większego znaczenia jak np. wysokie odsetki od zobowiązań na karcie kredytowej czy zaciągnięcie pożyczki gotówkowej wpędzają nas w kłopoty finansowe. Dlatego, aby osiągnąć sukces w postaci odłożonych oszczędności, musimy przyjrzeć się naszym codziennym nawykom. Na pierwszy ogień weźmy robienie zakupów. Spora cześć Polaków nadal robi je bez listy i płaci za nie kartą. Czy rzeczywiście wpływa to na zwiększenie wydatków? Jak najbardziej, ponieważ spontaniczne zakupy wiążą się z dużym prawdopodobieństwem, że nasz koszyk wypełni się wieloma „promocyjnymi” produktami, których w rzeczywistości nie potrzebujemy. Zakupów należy też unikać, kiedy jesteśmy… głodni – badania udowadniają, że wybierając się na zakupy z uczuciem sytości, mniej ulegamy zachciankom. Bardziej opłacalne jest również robienie dużych zakupów raz w tygodniu. W ten sposób oszczędzamy, ponieważ rezygnujemy z robienia codziennych sprawunków w osiedlowych sklepikach, które mają zazwyczaj zawyżone ceny. Mniej wydajemy także na paliwo, jeśli zamiast kilka razy w tygodniu, wybierzemy się do marketu tylko raz. Co więcej, wydana jednorazowo spora suma pieniędzy zrobi na nas większe wrażenie, niż wielokrotne wydanie drobnej kwoty. Czy stać nas na kredyt? Aby zacząć oszczędzać musimy racjonalnie podejmować decyzje o kredytach czy zakupach na raty. Przed zaciągnięciem zobowiązania należy sprawdzić, czy nasz budżet domowy na to pozwala. Jest to możliwe wówczas, gdy po odliczeniu miesięcznych kosztów stałych zostaje nam wolna gotówka, z której 1/3 powinniśmy zarezerwować dodatkowo na poczet niespodziewanych wydatków. Suma, która nam pozostanie, to maksymalna wysokość raty, którą będziemy w stanie bez obawy spłacać. Systematyczność w oszczędzaniu Cały trud oszczędzania polega na jego systematyczności – musimy wypracować w sobie ten pozytywny nawyk. Zamiast powtarzać utarty slogan „nie mam oszczędności, bo nie potrafię oszczędzać”, warto spróbować podjąć ten wysiłek, zaczynając na początku od mniej ambitnych celów i kwot. Jeśli za odłożone pieniądze uda nam się np. sfinansować wakacje marzeń – uświadomimy sobie, że było warto i będziemy mogli wyznaczyć kolejny cel, nawet tak dalekosiężny jak emerytura. Warto uświadomić sobie także, że nawet niewielkie sumy odkładane miesięcznie już po kilku latach mogą utworzyć na naszym koncie znaczny kapitał. Przykładowo, 100 zł odkładane miesięcznie przez 20 lat da nam oszczędność w wysokości 24 tys. zł. Jeśli gromadzimy te pieniądze np. na lokacie bankowej, dochodzą do tegoodsetki od podstawowego kapitału w wysokości gwarantowanej przez bank. Zgromadzona suma z pewnością będzie stanowić znaczny dodatek do naszej emerytury, dlatego już dziś warto wypracować w sobie nawyk oszczędzania – wtedy z pewnością nasza emerytura będzie złota. Grupa Casus Finanse

Zobacz również