Nieefektywny pracownik to dla firmy spory problem. Jego postawa nie tylko powoduje straty finansowe i wpływa niekorzystnie na wizerunek przedsiębiorstwa. Pogorszeniu może ulec również atmosfera w zespole. Jakie są najczęstsze przyczyny niskiej efektywności w pracy?   Brak możliwości rozwoju Kiedy praca sprowadza się wyłącznie do powtarzania identycznych czynności przez okrągły tydzień, miesiąc czy dłuższy okres, w pewnym momencie pracownik zaczyna wykonywać ją automatycznie. Zwłaszcza przedstawiciele pokolenia Y nie znoszą rutyny. Dla nich brak możliwości podnoszenia posiadanych kwalifikacji i umiejętności poprzez np. szkolenia, warsztaty, konferencje itp. czy brak perspektywy awansu jest jednym z powodów do natychmiastowej zmiany pracy.   Nadgodziny i nadmiar obowiązków  Jak pokazują dane Eurostatu, Polacy są zaraz po Grekach, najbardziej zapracowanym narodem w UE. W ciągu tygodnia przepracowujemy średnio 42,5 godziny w stałej pracy. W 2014 roku było to 42,4 godzin. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja właścicieli firm z sektora MŚP oraz samozatrudnionych. Zgodnie z badaniem Sage, przeprowadzonym w 11 krajach wśród przedsiębiorców posiadających własne firmy zatrudniające do 100 pracowników, co trzeci właściciel takiej firmy w Polsce pracuje ponad 50 godzin tygodniowo. Nadgodziny zwykle wynikają z nadmiaru obowiązków, gdy np. w firmie pojawiają się kolejne zlecenia, a liczba pracowników się nie zmienia. Osiem godzin przestaje wystarczać, a czas spędzony w pracy zaczyna się wydłużać. Jednak mało który pracownik potrafi powiedzieć szefowi „nie”. Nierzadko pracownik zabiera pracę do domu. Inną przyczyną robienia nadgodzin jest chęć uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, co nie zawsze ma miejsce. W dłuższej perspektywie praca po 10-12 godzin dziennie zaczyna owocować spadkiem wydajności.   Stres Gdy pracownik czuje zagrożenie (np. menadżer zaczyna coraz częściej go krytykować), wówczas zaczyna obniżać się jego poczucie wartości. Zatrudniony widzi, że mimo dużego zaangażowania, jakie wkłada w każde powierzone mu zadanie, jest niedoceniany. Efekt? Traci ochotę i energię do pracy. Czuje, że jego kompetencje i  zasoby np. intelektualne są niewystarczające do pełnienia swojej dotychczasowej funkcji. Dodatkowo, stres powoduje u pracownika problemy ze snem, odżywianiem, a to przekłada się na jego wydajność. Czas poświęcony na wykonanie polecenia wydłuża się, pojawiają się błędy itp. Ogólnie pracownik traci dotychczasową skuteczność i staje się coraz bardziej bezproduktywny.   Nieumiejętność pracy w zespole Niska efektywność w pracy może wynikać również z tego, że mamy do czynienia z przysłowiową Zosią Samosią lub introwertykiem. Taka osoba nie potrafi współpracować z resztą zespołu i stawia na samodzielne wykonanie zadań. Przez brak umiejętności pracy w grupie, pracownik, który będzie zmuszony do słuchania innych, podporządkowywania się większości i działania zgodnie z wolą teamu, odczuwa dyskomfort, nie potrafi pokazać swoich wysokich kwalifikacji. Czuje się nie na miejscu, jakby siedział tam za karę. To przekłada się na coraz mniejszą chęć do pracy.   Bierna obecność Bierna obecność postrzegana jest jako sytuacja, w której pracownik fizycznie znajduje się w biurze, ale ze względu na depresję, złe samopoczucie, ból głowy, stan chorobowy itp. jest w słabej kondycji fizycznej lub psychicznej. Taki stan powoduje spadek koncentracji i  wydajności nawet o 40 proc. oraz sprowadza wykonywanie obowiązków do minimum. Ponadto nieobecny duchem pracownik stanowi zagrożenie dla reszty zespołu, chociażby pod względem motywacyjnym.   Dobry menadżer powinien jak najszybciej zareagować na niską efektywność pracy nawet jednej osoby. Jednak rozwiązaniem problemu nie jest podwyżka czy premia. Aby przywrócić chęci do pracy, trzeba dać pracownikowi odpowiedni bodziec, który sprawi, że ponownie zacznie czerpać przyjemność z wykonywanego zajęcia. Może to być wyjazd na szkolenie, które podniesie jego kwalifikacje, wprowadzenie nowych obowiązków itp. Jeśli problem związany jest z kwestiami zdrowotnymi, warto pomyśleć nad dłuższym urlopem.

Zobacz również