Dużo się dzisiaj pisze i mówi o tym, jak lepiej pisać oprogramowanie, tworzyć produkty albo nawet budować biznes, wykorzystując np. macierze business model generation. Nie mówi się wiele o tym, jak być lepszym przedsiębiorcą. Niektóre teorie twierdzą, że trzeba się nim urodzić, że jest pewien zestaw cech, które zwyczajnie „trzeba mieć”. Jeśli tak rzeczywiście jest, wiele osób, które znam, w ogóle nie powinno się znaleźć w biznesie. Zaczynając ode mnie. Moim zdaniem przedsiębiorczość, jak rzadko która aktywność, wymaga specyficznej wiedzy. Problem polega jednak na tym, że jest to wiedza, której nie da się nauczyć, wyczytać albo uzyskać od mentorów. Ze względu na sposób, w jaki bycie przedsiębiorcą redefiniuje Twój świat, poczucie bezpieczeństwa i odpowiedzialności za sytuację przypomina trochę bycie rodzicem – można o tym wiele dyskutować, ale jak wody płodowe odchodzą, całe przygotowania biorą diabli. Jeśli w takim razie nie da się przedsiębiorczości przećwiczyć „na sucho”, jedyny sposób, żeby ten zestaw doświadczeń posiąść, to uruchomienie jakiegoś przedsięwzięcia i zaangażowanie się w nie bez koła zapasowego w postaci np. etatu. Stałe miesięczne wynagrodzenie sprawia, że redefinicja świata niestety nie zachodzi – zawsze mamy atrakcyjną i ciepłą alternatywę, która sprawia, że nie uruchamiamy maksimum naszych możliwości w celu zapewnienia nam przetrwania jako przedsiębiorca. Jeśli już wiemy, że koniecznie trzeba być przedsiębiorcą, żeby uczyć się bycia przedsiębiorcą, pozostaje pytanie, na co się rzucić w pierwszej kolejności. Długo myślałem, że proces ten można zoptymalizować, wyczekując właściwej okazji. Może nie jest to najgorsza możliwość, ale sprawia ona, że czas, w którym moglibyśmy już zdobywać wiedzę, jaka pozwoli nam na zbudowanie dużej firmy, sprzedajemy na godziny. Dwóch znajomych przedsiębiorców powiedziało mi w odstępie wielu lat tę samą rzecz, ale na dwa różne sposoby. Pierwszy z nich stwierdził: „Na pierwszym dealu nie zarobisz na emeryturę”. Oznacza to po prostu, że pierwszy interes robisz głównie po to, żeby się uczyć, ewentualnie – wygenerować trochę nadwyżki, która pozwoli na lepszą pozycję negocjacyjną przy następnej okazji. Drugi przedsiębiorca, założyciel startupu wspieranego przez VC, powiedział: „Ta firma to będzie mały exit, następna da średni, przy trzeciej mam nadzieję na duży”. Byłem zaskoczony takim postawieniem sprawy. Wcześniej o budowaniu firmy myślałem bardzo konkretnie – ta albo żadna inna. Podejście na zasadzie kroków, małych klocków, z których budujesz siebie jako przedsiębiorcę, jest dużo lepsze, pozwala na popełnianie większej ilości błędów oraz wyznacza Ci ramy czasowe (3–7 lat), jakie powinieneś poświęcać jednemu przedsięwzięciu. Nie mam tu na myśli lekkomyślnego traktowania pieniędzy inwestorów czy zobowiązań, jakie podejmujemy, ale jedynie realistyczną ocenę swoich umiejętności i jak najszybsze zmierzanie do celu adekwatnego do etapu, na jakim się znajdujemy (np. zbudowanie firmy wartej 3 mln złotych w przeciągu najbliższych 3 lat). Cały ten proces doskonalenia siebie jako przedsiębiorcy ma jednak gdzieś początek i tym początkiem zdecydowanie jest uruchomienie pierwszego biznesu. Nie hackathony, nie projekty na boku, nie konkursy startupów. Rzeczywiście działający biznes z klientami, pracownikami i – jeśli ma to sens – inwestorami. Inaczej możemy popaść w pułapkę przedsiębiorczości hobbystycznej, która co najwyżej będzie nas dużo kosztować.   Autor: Marcin Grodzicki - business developer z ponad 5-letnim doświadczeniem w konsultingu IT oraz mediach internetowych. Odpowiedzialny za nawiązywanie partnerstw oraz rozwój zagraniczny portali grupy Agora SA. Partner w funduszu inwestycyjnym Ambit Ventures. W 2009 roku z projektem Codility wygrał Seedcamp Week w Londynie.   Zdjęcie w nagłówku artykułu zostało udostępnione dzięki uprzejmości serwisu fotolia.com (© Maxisport) 

Materiał zewnętrzny

Tworzenie stron i aplikacji bez kodowania? To możliwe!
Tworzenie stron i aplikacji bez kodowania? To możliwe!
W świecie technologii, gdzie każda firma stara się być na fali cyfrowej transformacji, pojawia się pytanie: czy można tworzyć strony internetowe i aplikacje...

Materiał zewnętrzny

Rejestracja kasy fiskalnej – jak to zrobić?
Rejestracja kasy fiskalnej – jak to zrobić?
Rejestracja kasy fiskalnej jest kluczowym elementem prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce, w tym również w takich miastach jak Kraków. Proces...

Zobacz również