Po tym, jak w 2018 r. 40% brytyjskich firm zgłosiło naruszenie danych lub inne incydenty związane z bezpieczeństwem, rząd zamierza stworzyć kompleksowy system obrony przed zagrożeniami cybernetycznymi. Aby to osiągnąć i wzmocnić krajową infrastrukturę oraz podnieść bezpieczeństwo konsumentów, planowane jest postawienie wielkiego wyzwania przed przedsiębiorstwami w całej Wielkiej Brytanii. Według statystyk policyjnych, cybernetyczne przestępstwa narażają mieszkańców Wielkiej Brytanii na straty średnio przewyższające 190 tys. funtów dziennie. Od kwietnia do września 2018 r. ukradziono w ten sposób 34,6 miliona funtów – zgodnie z Action Fraud, Krajowym Centrum Raportowania Przestępczości Cybernetycznej. Jak poinformowali urzędnicy oddelegowani do projektu walki z cyberprzestępczością, firmy będą rywalizowały o łączną kwotę 70 milionów funtów. Opracowano m.in. długofalowe plany „wyjścia UK na pozycję światowego lidera w tworzeniu różnych form ochrony przed zagrożeniami, stwarzanymi przez usługi internetowe oraz urządzenia cyfrowe, poprzez inwestowanie w rozwój sprzętowych środków ochrony, które będą stanowiły uzupełnienie dla rozwiązań programowych”. Program, znany również jako Industrial Strategy Challenge Fund, wzmocniony zostanie dodatkową kwotą 30,6 milionów funtów przewidzianą na inwestycję w bezpieczeństwo IoT. Sztuczna inteligencja coraz częściej wykorzystywana w codziennym życiu np.: przy sterowaniu smartfonem termostatami, zamkami czy w kamerach nadzoru, korzysta z  połączeń z routerami, które w przypadku słabych zabezpieczeń mogą być źródłem wycieku ogromnej ilości danych. Hakerzy mogą też z łatwością wykorzystać je do tworzenia botnetów, a te z kolei do prowadzenia zakrojonych na szeroką skalę ataków wymierzonych w krytyczną infrastrukturę krajową, taką jak np.:  telekomunikacja, transport, energetyka czy sieć wodociągowa. Zaatakowana w ten sposób gospodarka każdego kraju może stracić na efektywności. Niekontrolowane zagrożenie wydaje się tym bardziej realne, że jak się szacuje w ciągu najbliższych trzech lat liczba używanych w samej Wielkiej Brytanii tego typu urządzeń sięgnie 420 milionów - mówi Mariusz Politowicz, inżynier techniczny Bitdefender z firmy Marken Systemy Antywirusowe.  I dodaje, że z pewnością jest to zadanie o kapitalnym znaczeniu, ponieważ ulepszenie sprzętu może wyeliminować całą gamę luk w zabezpieczeniach programowych, które są przyczyną znacznych szkód. Do 2027 r. oczekiwane są inwestycje w projekty badawczo-rozwojowe na niespotykaną dotąd skalę sięgającą 2,4% PKB. Dzięki nim mają być rozwiązane problemy zgłaszane zarówno przez przedsiębiorstwa, jak i przez konsumentów. Celem jest skłonienie firm do skupienia się na dostarczaniu sprzętu i systemów wyposażonych we wbudowane mechanizmy zabezpieczające. Integrując zabezpieczenia z produktem na samym początku procesu jego powstawania, zwiększy się „u samych podstaw” jego odporność na zagrożenia cybernetyczne. Wytwórcy urządzeń, których koszty związane z zabezpieczeniami przed coraz bardziej zaawansowanymi atakami stale rosną, wprowadzając mechanizmy bezpieczeństwa w warstwę sprzętową, będą nie tylko chronić przedsiębiorstwa i konsumentów, ale w efekcie końcowym ograniczą również koszty, jakie firmy łożą na zapewnienie bezpieczeństwa cybernetycznego – powiedział Clark. „Mamy nadzieję, że ta dodatkowa inwestycja doprowadzi do fundamentalnych zmian w produktach, z których korzystamy na co dzień” – powiedział dr Ian Levy, dyrektor techniczny Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego.   źródło obrazka:

Zobacz również