Najważniejsze dane poniedziałku, czyli informacje o zamówieniach w niemieckim przemyśle, pojawiły się wczesnym rankiem, więc dalsza część dnia powinna przebiegać w klimacie analizowania tego, co już się wydarzyło albo co może się jeszcze wydarzyć w najbliższej przyszłości. Poza Niemcami, niedziela przyniosła ciekawy pakietdanych z Chin (giełdy, po pierwszej negatywnej reakcji, przyjęły je pozytywnie). Dane z niemieckiej gospodarki były zaskakująco dobre,indeks Sentix, mierzący nastroje wśród inwestorów, też wypadł lepiej do prognoz. Wygląda na to, że Bundesbank nie ma powodów do niepokoju.
Nawet jeżeli gospodarka nie sprawia Niemcom kłopotów, to o ból głowy przyprawia ich Grecja. To zresztą nie tylko problem Berlina, ale całej strefy
euro. Na dzisiaj Eurogrupa zwołała nadzwyczajne spotkanie, bo Ateny nie chcą spełnić wszystkich żądań
wierzycieli. Parlament grecki zaakceptował wczoraj reformę
emerytalną i zmiany w podatkach, ale nie chce iść na dalsze ustępstwa. Co więcej, w Niemczech słychać głosy, że trzeba rozpocząć
rozmowy na temat redukcji długu Grecji (ciekawe, jaki wpływ na pojawienie się takich opinii, wyrażanych również przez wysokich urzędników państwowych, ma
kryzys imigracyjny). Euro może być dziś czułe na doniesienia z Brukseli.
Ameryka nie ma w poniedziałek wiele do zaoferowania, ale po piątkowych nierozstrzygających danych z rynku
pracy, na szczególną uwagę zasługują deklaracje przedstawicieli
Rezerwy Federalnej. Dzisiaj wypowiada się Charles Evans i Neel Kashkar, a bardzo mocna reprezentacja Fed pojawi się w czwartek. Ważny dla
dolara i dla prognozowania polityki Rezerwy Federalnej będzie piątek, kiedy zostanie opublikowany odczyt
sprzedażydetalicznej.
dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo
Bank Polska