W ubiegłym tygodniu poznaliśmy wstępne dane na temat inflacji w Polsce w marcu. Ta ponownie pozytywnie zaskoczyła, schodząc już do poziomu 1,9%. Rynkowy konsensus zakładał, że inflacja spadnie z 2,8% do 2,2%. Choć bilans rocznej walki z rosnącymi cenami wygląda bardzo imponująco, a warto przypomnieć, że jeszcze w lutym ubiegłego roku inflacja wynosiła 18,4%, to na horyzoncie pojawiają się czynniki, które mogą sprawić, że najłatwiejsza część drogi w sprowadzaniu inflacji w stronę celu Narodowego Banku Polskiego jest już za nami. Komentuje Tomasz Gessner, główny analityk Tavex.

Chodzi w największej mierze o zdjęcie tarczy antyinflacyjnej i powrót do 5% VAT-u na żywność w tym miesiącu oraz o przyszłe decyzje w zakresie regulacji dotyczących taryf energetycznych. Nie bez znaczenia jest również efekt spadającej bazy porównawczej z sytuacją sprzed roku, po przekroczeniu szczytu z lutego 2023 roku.

Te zagrożenia sprawiają, że pomimo widocznych obecnie sukcesów w walce z inflacją, a warto wspomnieć, że jest ona najniższa od pięciu lat, Rada Polityki Pieniężnej nie będzie skora do podjęcia decyzji o obniżeniu stóp procentowych na dzisiejszym posiedzeniu. Obecnie stopa referencyjna wynosi 5,75%, a rynkowy konsensus zakłada, że cena pieniądza pozostanie w tym roku bez zmian.


Zobacz również