Od nowego roku zwiększy się minimalny wkład własny przy kredytach na zakup mieszkania - z 10 do 15 proc. Dla części potencjalnych nabywców może to oznaczać kłopot w uzyskaniu finansowania z banku. Od stycznia 15 proc. minimalnego wkładu własnego Wkład własny to środki własne, niepochodzące z kredytu, które musimyprzeznaczyć na zakup mieszkania. Jak dużo ich potrzebujemy? Wymagany wkład własny przy ubieganiu się o kredyt hipoteczny określa rekomendacja S, wprowadzająca od 2014 r. wymóg bezwzględnego posiadania wkładu własnego. Co roku wysokość tego wkładu rośnie. Jeszcze w 2014 roku przy kupnie nieruchomości, wymagano od nas 5 proc. udziału w całkowitej kwocie. W tym roku musimy mieć już 10 proc. Jednak od stycznia 2016 r. wkład własny sięgnie 15 proc. A to może oznaczać duże kłopoty dla tych z nas, którzy nie mają gotówki lub oszczędności i potrzebują kredytu na zakup mieszkania. - Rekomendacja dopuszcza od roku 2016, wraz ze wzrostem obowiązkowego wkładu własnego do 15%, ubezpieczenie części brakującego wkładu własnego. Jest to jednak dodatkowy koszt dla kupujących własne lokum, a banki jak dotąd nie zadeklarowały czy i na jakich zasadach będą ubezpieczać brakujący wkład własny od roku 2016.  - mówi Katarzyna Dmowska z ANG Spółdzielni Doradców Kredytowych. Ze względu na mniej atrakcyjne warunki kredytu hipotecznego od nowego roku, w najbliższym czasie spodziewane jest zwiększenie zainteresowania nieruchomościami. Zmiany przepisów dla wielu mogą nie być do końca jasne, zmieni się także oferta banków. Przed złożeniem wniosku o kredyt warto jest porównać wybór kilku opcji, konsultując się z doświadczonymi doradcami. Pozwoli to przyśpieszyć decyzję i zdążyć przed zmianami. - Na podstawie działalności naszego biura nieruchomości, które prowadzimy w średniej wielkości    mieście, możemy stwierdzić znaczący wzrost zainteresowania zakupem nieruchomości z rynku pierwotnego i wtórnego – mówi Anna Kozak Doradca Kredytowy ANG w Gorzowie Wielkopolskim - Od września 2015r., klienci szybciej decydują się na zakup mieszkania, by skorzystać jeszcze w tym roku z minimalnego progu wkładu własnego, który wynosi  10 proc. Kolejki po mieszkania i kredyty Wzrost zainteresowania kredytami hipotecznymi był widoczny już w III kwartale tego roku. Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej (BIK),  wartość wnioskowanych kredytów mieszkaniowych w tym okresie wzrosła o 7,7 proc. w porównaniu do III kwartału 2014 r. Ruch widać również na rynku nieruchomości. Jak podaje GUS, w okresie dziewięciu miesięcy tego roku, oddano do użytkowania więcej mieszkań niż w analogicznym okresie w roku 2014. W tym samym czasie wydano również o 14,8 proc. więcej pozwoleń na budowę, a także o 11,8 proc. wzrosła liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto. Oznacza to, że zainteresowani kupnem nieruchomości będą mieli znacznie większy wybór niż przed rokiem. - Jeżeli chodzi o klientów kupujących, mamy przyrost około 50 proc., natomiast jeżeli chodzi o klientów sprzedających możemy tutaj mówić o wzroście około 10 proc. - dodaje Anna Kozak -  Ci, którzy próbowali sprzedawać swoje nieruchomości  przez długi czas, teraz na klienta czekają do dwóch, góra trzech miesięcy.  Zauważamy również, że Ci, którzy zwlekali ze sprzedażą mieszkań, teraz  decydują się na ich wystawienie na sprzedaż, żeby skorzystać z boomu na rynku nieruchomości. Gdzie najtańsze mieszkania? Najmniej za mieszkanie zapłacimy w Gorzowie, Łodzi, Bydgoszczy i Katowicach. W tych miastach średnia cena za metr kwadratowy nie przekracza 4 tys. zł. Stosunkowo tanio jest także w Kielcach, Opolu, Szczecinie, Białymstoku i Olsztynie – średnio mniej niż 4,5 tys. zł za metr kwadratowy. Najwięcej zapłacimy natomiast wKrakowie, Warszawie i Sopocie. W tym ostatnim, średnia cena za metr kwadratowy przekracza 9,6 tys. zł. Największy spadek cen mieszkań zanotowano w Gorzowie – blisko o 5 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem, największy wzrost natomiast w Rzeszowie – 6,2 proc. – Końcówka roku zawsze jest gorącym momentem na rynku nieruchomości. We wszystkich miastach, w których doradzamy klientom, można odnotować wzrosty składanych wniosków kredytowych – dodaje Katarzyna Dmowska. ANG Spółdzielnia Doradców Kredytowych

   

Zobacz również