Zbliżają się Święta Wielkanocne. Choć trwają zaledwie jeden dzień dłużej niż zwykły weekend, potrafimy na nie wydać prawie trzykrotnie więcej pieniędzy. Uważamy, że tradycyjny, świąteczny stół musi być suto zastawiony, a najbliżsi obdarowani prezentami z okazji symbolicznego zajączka. Zaciągamy więc różnorodne zobowiązania finansowe, które następnie, przez kilka miesięcy po świętach musimy spłacać. Jak więc zaplanować świąteczne wydatki, by uniknąć niepotrzebnych zobowiązań finansowych, podpowiadają ekspercifirmy Lindorff SA.
Czy świąteczna pożyczka to dobry pomysł?
Tym, co najczęściej przychodzi nam do głowy, gdy chcemy szybko podreperować domowy budżet jest pożyczka gotówkowa lub karta
kredytowa. Zwłaszcza w okresie przedświątecznym, na każdym kroku możemy spotkać się z licznymi
reklamami tego typu produktów finansowych. Zanim się na nie zdecydujemy zastanówmy się nad tym czy i ile
pieniędzy tak naprawdę potrzebujemy. Pamiętajmy też, by przed podpisaniem umowy z pożyczkodawcą porównać
oferty: marżę, oprocentowanie, wysokość kosztów dodatkowych. Warto też
sprawdzić zapisy dotyczące warunków, na jakich może nastąpić zmiana wysokości
oprocentowania i z jakimi opłatami musimy liczyć się w przypadku szybszej spłaty. Pamiętajmy też, że płacąc kartą kredytową musimy przestrzegać terminu spłaty, w przeciwnym razie naliczone zostaną wysokie odsetki.
Dokładna analiza świątecznych potrzeb
Przed zaciągnięciem szybkiego, gotówkowego zobowiązania lub
skorzystaniem z karty kredytowej warto poświęcić czas na dokładne przemyślenie tej
decyzji. Odpowiedzmy sobie na pytanie, czy dodatkowe pieniądze są nam na pewno potrzebne. Może się wówczas okazać, że jeśli zdecydujemy się na nieco skromniejsze prezenty z okazji zajączka lub na nasz świąteczny stół trafi nieco mniej potraw niż zwykle, uda nam się spędzić udane święta bez konieczności zadłużania się.
Mierzmy siły na zamiary
Kolejne zobowiązanie finansowe nie jest także
najlepszym pomysłem, jeśli mamy już jakieś na swoim koncie. To czy możemy sobie pozwolić na kolejny
kredyt warto sprawdzić poprzez spisanie listy miesięcznych wydatków, takich jak opłaty za mieszkanie, samochód, jedzenie oraz raty dotychczasowych zobowiązań. Jeśli po ich podliczeniu wychodzimy na plus to jeszcze nie znaczy, że jesteśmy w stanie powziąć kolejne zobowiązanie. Należy mieć bowiem na uwadze niespodziewane wydatki, takie jak leki, naprawa
auta, awarie w mieszkaniu. Eksperci radzą, aby przeznaczyć na nie ok. 30% kwoty, która zostaje nam po odliczeniu miesięcznych
kosztówstałych. Kwota, która nam pozostanie to rata kredytu, którą jesteśmy w stanie spłacać.
Rozsądek przede wszystkim
Podsumowując, jeśli planujemy zaciągnięcie świątecznego kredytu lub pożyczki, przeanalizujmy wszystkie możliwe opcje. Pamiętajmy, że święta miną szybko, a nam pozostanie do uregulowania zobowiązanie, które będzie miało wpływ na nasz domowy budżet przez kilka lub nawet kilkanaście najbliższych miesięcy.
Grupa Lindorff