Kiedy Polska odejdzie od węgla?
Temat węgla w Polsce dotyczy nie tylko osławionego Śląska. Plany redukcji i eliminacji wydobycia węgla kamiennego oraz brunatnego dotyczą aż sześciu województw – z których każde musi opracować własny Krajowy Plan Sprawiedliwej Transformacji, by pozyskać środki na w miarę łagodne odchodzenie od węgla z funduszy unijnych. Mówimy tutaj o województwach: śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim, małopolskim, łódzkim i lubelskim. Węgiel brunatny wydobywa się także w województwie lubuskim, lecz zatrudnienie w górnictwie jest tutaj znikome. Dlatego obserwatorzy transformacji energetycznej skupiają się teraz na sześciu województwach, które w różny sposób i w różnym tempie wprowadzają w życie plan odejścia od węgla. Wszystkie te województwa przygotowują obecnie Krajowe Plany Sprawiedliwej Transformacji. Mają one pozwolić tym regionom skorzystać z mechanizmów sprawiedliwej transformacji, a w szczególności ze środków przewidzianych na ten cel w funduszach unijnych. To pomoże w złagodzeniu efektów odchodzenia od węgla.
– Odejście od węgla najwcześniej planuje ZEPAK – czyli kopalnia i elektrownia w Wielkopolsce oraz PGE w swojej kopalni i elektrowni w Bełchatowie. Tam proces ma szansę zakończyć się przed 2030 rokiem. Województwa śląskie i lubelskie chcą bardziej rozciągnąć ścieżkę odejścia. Sytuacja i deklaracje województwa dolnośląskiego oraz małopolskiego nie są jeszcze do końca znane. Najpewniej poznamy je w połowie bieżącej dekady – powiedział serwisowi eNewsroom Aleksander Szpor z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Trzy województwa – czyli śląskie, dolnośląskie i wielkopolskie, są już traktowane przez Komisję Europejską jako przyszli beneficjenci. Natomiast pozostałe – czyli łódzkie, lubelskie i małopolskie, dopiero przygotowują swoje plany. Wciąż toczą się także negocjacje związków zawodowych i rządu. Ich wynikiem ma być ustalenie okresu, przez który będą utrzymywani pracownicy w sektorze górniczym. Warto jednak wziąć pod uwagę, że najprawdopodobniej odejście od węgla nastąpi wcześniej – mimo utrzymania w sektorze pracowników. Nie sądzę, aby w latach ‘40 warunki rynkowe i jakość pracy oferowanej przez kopalnie były atrakcyjne dla górników. Jakkolwiek kopalnie będą miały prawo funkcjonować dłużej – to nie jest pewne, że znajdą się jeszcze na Śląsku czy w innych regionach osoby chcące pracować w tym sektorze – analizuje Szpor.
Obraz: Pixabay.com