W ujęciu gospodarczym rok 2022 był całkiem sprzyjający. Jest to dosyć zaskakujące – choćby ze względu na wojnę w Ukrainie, która zaczęła się w pierwszym kwartale. Natomiast wydaje się, że polska gospodarka zakończy 2022 rok ze wzrostem gospodarczym na poziomie 4,4%. Patrząc na to, ile wyzwań było w 2022 roku, jest to bardzo przyzwoity poziom. W minionym roku bez wątpienia tematem numer jeden była i pozostaje inflacja – która dosyć dynamicznie rosła. Inflacja w Polsce już w 2022 roku sięgnęła poziomów najwyższych od 26 lat, a podobna sytuacja była także w innych krajach. Tam inflacja jest najwyższa od lat 50-tych czy 70-tych. Inflacja to czynnik, który już zaczął wpływać negatywnie na wydatki konsumentów oraz na ich skłonność zakupową. Wpływ wojny w Ukrainie, to dodatkowo zawirowania na rynkach surowcowych w wielu łańcuchach, także dostaw. Rosja to znaczny producent surowców energetycznych, rolnych, metali – więc istotnie rosły ceny tych komponentów, a jednocześnie malała ich dostępność.

– Co prawda pesymizm, który płynie z badań przeprowadzanych wśród gospodarstw domowych, jest znacznie większy niż ten, jaki jest widoczny w twardych danych odnośnie zakupów. Sprzedaż detaliczna słabnie, ale jeszcze w październiku i listopadzie utrzymywała się na dodatnich poziomach – powiedział serwisowi eNewsroom Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface. – Widzieliśmy, że zwłaszcza w kwietniu 2022 roku sprzedaż detaliczna bardzo wzrosła w wyniku napływu uchodźców. I to jest czynnik, który w pewien sposób podtrzymuje sprzedaż detaliczną oraz przekłada się na aktywność gospodarczą w Polsce. Z drugiej strony nie zapominajmy o stronie makroekonomicznej. Niestety, rośnie liczba upadłości przedsiębiorstw – a raczej niewypłacalności przedsiębiorstw. Widzimy, że w pierwszych trzech kwartałach 2022 roku łączna liczba postępowań wzrosła o 23%. Jest to również związane z wygaszaniem wsparcia, jakie państwo oferowało przedsiębiorcom od 2020 roku – wskazuje Sielewicz.


Zobacz również