Rok 2023 przedstawia się niestety w gorszych barwach niż rok 2022. Pod względem ekonomicznym jest coraz więcej niepewności – Europa jest w trudnej sytuacji ze względu na jej poprzednie uzależnienie od surowców energetycznych z Rosji. W 2023 roku prognoza zakłada wzrost gospodarczy Polski na poziomie 1 proc. Oznacza to, że być może pierwszy, a nawet drugi kwartał 2023, to będą okresy, kiedy możliwa jest techniczna recesja w Polsce. Trzeba zatem zakładać przynajmniej dwa kwartały z ujemną dynamiką aktywności gospodarczej. Ważnym elementem są zapasy surowców w energetyce – od tego, jak ciężka będzie zima będzie zależeć, w jak dużym stopniu te zapasy zostaną wykorzystane. Kryzys energetyczny będzie groził także w kolejnych latach – ponieważ zmiana infrastruktury zajmuje dużo czasu. Polska już wcześniej przygotowywała się do mniejszej zależności od Rosji, ale cała Europa ma w tym obszarze bardzo dużo wyzwań.

– Nasza obecna prognoza zakłada, że gospodarka niemiecka będzie w recesji w 2023 roku – chociaż nie tak głębokiej, sięgającej 0,2 proc. Inne gospodarki, jak chociażby Włochy, także będą w niewielkiej recesji – powiedział serwisowi eNewsroom Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface. – Dodatnie dynamiki wzrostu będą prawdopodobnie notowane w niektórych krajach Europy Środkowo-Wschodniej – choć nadal jest dosyć dużo czynników niepewności, które mogą spowodować głębsze pogorszenie aktywności gospodarczej. Tym samym w obliczu wielu wyzwań – przed jakimi stoi gospodarka, a także przedsiębiorstwa w Polsce – oczekujemy, że liczba niewypłacalności przedsiębiorstw będzie rosła. Z roku na rok zwiększa się polski eksport, wiele polskich firm jest również zaangażowanych w tzw. globalne łańcuchy produkcyjne. Dlatego pogorszenie koniunktury światowej od razu jest zauważalne właśnie w takich firmach. A więc otwarcie na wymianę handlową zwiększa ekspozycję na czynniki ryzyka i światową recesję – podsumowuje Sielewicz.


Zobacz również