- W procesie likwidacji szkód, które powstały wskutek działania żywiołów najważniejsza jest właściwa
inwentaryzacja strat i minimalizacja rozmiarów szkody. Zdarza się, zwłaszcza gdy zniszczenia
spowodowane są burzami, czy huraganami obejmującymi całą Polskę, że ubezpieczyciele nie są w
stanie szybko dotrzeć we wszystkie miejsca, by oszacować rozmiarów szkód. Wtedy niezmiernie
ważne jest przygotowanie solidnej dokumentacji dotyczącej strat, wykonanie jak największej liczby
zdjęć oraz zabezpieczenie elementów, które pomogą w oszacowaniu zniszczeń – mówi Rafał
Juszkiewicz, Kierownik Biura Likwidacji Szkód Majątkowych w Gothaer TU S.A. – W wielu
przypadkach ubezpieczyciele stosują uproszczone procesy likwidacji szkód lub wypłacają zaliczki na
poczet odszkodowania, które pozwalają ruszyć z pracami naprawczymi – dodaje.
Zdarza się, że otrzymane odszkodowanie nie pokrywa kosztów naprawy, zwłaszcza, gdy podczas
kupowania polisy nie zwróciliśmy uwagi na sumę ubezpieczenia widniejącą w dokumentach. Jeżeli
dom wart 300 tys. zł ubezpieczyliśmy na 200 tys. zł wg wartości rzeczywistej, to towarzystwo może
wypłacić niższe odszkodowanie niż się spodziewaliśmy, gdyż będzie uwzględniało dodatkowo stopień
jego zużycia. – Pamiętajmy, że standardowa polisa chroni przed skutkami nieprzewidzianych zdarzeń
losowych i obejmuje aż 21 zjawisk, w tym powódź, pożar, huragan, grad, uderzenie pioruna oraz
szkody elektryczne. Warto jednak do niej włączyć chociażby koszty uprzątnięcia pozostałości po
szkodzie, gdyż nie mieści się to zazwyczaj w standardzie – podkreśla Rafał Juszkiewicz z Gothaer.
Jak zabezpieczyć dom i mienie, a w razie zniszczeń ubiegać się o odszkodowanie?
1.
Zapobiegaj i zmniejszaj ryzyko strat
Jeśli synoptycy zapowiadają burze, nawałnice i inne anomalia pogodowe warto zabezpieczyć mienie
przed skutkami działania żywiołów. Należy zamknąć szczelnie drzwi wejściowe i okna, przeparkować
auto jak najdalej od drzew i zabezpieczyć je przed gradem (np. plandeką). Dobrze przymocować duże
elementy, które mogłyby zostać porwane przez silny wiatr oraz usunąć z balkonu, tarasu czy też
podwórka wszelkie przedmioty.
2.
Miej pod ręką przydatne telefony i numer polisy
Szkodę można zgłosić telefonicznie, poprzez stronę www, a w niektórych towarzystwach
ubezpieczeniowych nawet przez aplikację mobilną ściągniętą na smartfona. Telefon do
ubezpieczyciela można znaleźć nie tylko na jego stronie internetowej, ale również na polisie lub u
agenta, u którego kupowaliśmy ubezpieczenie. Przed rozmową z ubezpieczycielem warto
przygotować numer polisy oraz numer konta bankowego. Dużą rolę w tym okresie odgrywa sam agent
ubezpieczeniowy – jeżeli występują problemy ze zgłoszeniem szkody do towarzystwa, zawsze można
zwrócić się do pomoc do swojego agenta, który w naszym imieniu zgłosi szkodę i wskaże dalsze kroki
działania.
3.
Zabezpiecz mienie
Jeśli mienie ucierpiało podczas wichury, powodzi lub wskutek działania innych żywiołów należy go
zabezpieczyć przed dalszym zniszczeniem. Jest to konieczne zwłaszcza, gdy szkody (np. zerwany lub
naderwany dach) mogą wywołać kolejne zniszczenia (np. zalanie domu czy magazynu).
4.
Rozpocznij naprawę, ale zadbaj o dokumentację
Zdarza się, że zabezpieczenie mienia jest równoznaczne z rozpoczęciem prac naprawczych. –
Możemy rozpocząć naprawę na własną rękę pod warunkiem, że przygotujemy odpowiednią
dokumentację: zdjęcia oraz spis wszystkiego co zostało zniszczone. Jeśli rozpoczniemy naprawę bez
udokumentowania skali szkody, musimy liczyć się z tym, że uniemożliwi to ocenę wielkości szkód oraz
utrudni wypłatę odszkodowania – podkreśla Rafał Juszkiewicz z Gothaer. Zdjęcia można wykonać
telefonem komórkowym. Elementy, które zostały zniszczone lub zdemontowane (np. dachówki)
najlepiej zgromadzić w jednym miejscu, by ułatwić ich oględziny.
5.
Pamiętaj o rachunkach, fakturach, zaświadczeniach
Jeśli kupujemy folię lub inne rzeczy, które umożliwią zabezpieczenie dachu i ochronę przed dalszym
zniszczeniem – pamiętajmy, by zbierać wszystkie rachunki oraz faktury. Będą one podstawą do tego,
by ubezpieczyciel zwrócił koszty niezbędnych prac. W przypadku przepięć elektrycznych, które
spowodowały zniszczenie np. telewizora czy pieca grzewczego potrzebne jest zaświadczenie z
serwisu naprawczego o przyczynie danego uszkodzenia. W dokumencie powinna być również
informacja o kosztach naprawy i uzasadnienie – dlaczego nie można jej wykonać. W przypadku takich
szkód nie trzeba czekać z naprawą na wizytę przedstawiciela firmy ubezpieczeniowej. Decyzja
dotycząca odszkodowania jest podejmowana na podstawie zaświadczenia oraz rachunku (lub faktury)
za naprawę sprzętu.
6.
Sprawdź ile czasu ma ubezpieczyciel na zajęcie się sprawą
Warto pamiętać, że w przypadku szkód o niewielkiej wartości, które są spowodowane zalaniami, czy
przepięciami, bardzo często stosuje się uproszczoną procedurę likwidacji szkód. Odbywa się ona bezoględzin i wizyty rzeczoznawcy. Podstawą jest rozmowa telefoniczna i potwierdzenie okoliczności
uszkodzenia mienia w postaci zdjęć. Jeżeli szkoda jest bardziej złożona i wymaga analizy ze strony
towarzystwa ubezpieczeniowego – procedura może trwać dłużej. Zazwyczaj oględziny powinny odbyć
się do 7 dni od daty zgłoszenia szkody, a decyzja powinna być wydana do 30 dni.
7.
Domagaj się bezspornej części odszkodowania
Jeżeli szkoda jest złożona i wymaga dłuższej analizy, ubezpieczyciele proponują zaliczkę na poczet
przyszłego odszkodowania. Zazwyczaj można ją otrzymać w terminie od 3 dni do 2 tygodni, natomiast
dopłata jest realizowana w późniejszym czasie, po dokładnej weryfikacji uszkodzeń. Ubezpieczyciel
wypłaca ją zazwyczaj niezwłocznie po uznaniu, że zdarzenie szkodowe mieści się na liście ryzyk
objętych polisą - co w przypadku burz, nawałnic i wichur, a więc szkód powstałych w wyniku siły
wiatru, przepięć lub zalania wodą deszczową – jest formalnością.