Pandemia koronawirusa w Polsce dotknęła w zasadzie wszystkie branże. Jedną z tych, które pozytywnie przetrwały ten kryzys, jest rynek nieruchomości. Co prawda zmieniły się preferencje zakupowe klientów, jednak popyt na mieszkania wcale nie zmalał. Jak podaje portal GetHome, aktualna sytuacja epidemiologiczna – w przeważającej większości - nie przekłada się na terminowość realizowanych transakcji zakupu nieruchomości. Większość z nich odbywa się zgodnie z planem. Agencje dokładają wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim osobom zainteresowanym zakupem mieszkania czy domu i zminimalizować ryzyko zagrożenia. Z centrum na obrzeża Wiadomo już, że wiele europejskich miast postanowiło wykorzystać moment pandemii do tego, aby zastanowić się nad ekologicznymi rozwiązaniami wpływającymi na otoczenie. Tym samym, chcąc rozładować ruch w samym centrum, chcą przenieść go także na obrzeża miast, rozbudowując chociażby trasy dla rowerzystów. Podobną tendencję da się zauważyć również względem mieszkań.  Nie bez znaczenia pozostaje atrakcyjna cena – wybór inwestycji zlokalizowanej tuż za miastem wiąże się dla klientów z tym, że za kwotę podobną do ceny mieszkania w centrum czy w przypadku Warszawy chociażby na Bemowie, otrzymają dużo większy metraż. Wielu klientów odnotowało też spadek wydolności kredytowej w bankach, co tylko potęguje to zjawisko.  – wyjaśnia Klaudia Siarkiewicz, Prezes Kreator Dom Invest, dewelopera który jest liderem inwestycji w zachodniej części Warszawy.  Widoczny jest też wzrost zainteresowania działkami rekreacyjnymi oraz domami, bardziej niż mieszkaniem w samym centrum. Trend poszukiwania większych powierzchni zarysował się także wśród potencjalnych kupców domów – najpopularniejszy wśród Klientów metraż wzrósł z 60 do 100 mkw. Rozwój terenów podmiejskich Doskonałym przykładem może być gmina Stare Babice, która w ostatnich latach, dzięki wielu inwestycjom, przekształciła rolniczy krajobraz w nowoczesny i charakterystyczny dla osiedli jednorodzinnych. Bliska odległość do Warszawy, jej rynków pracy i zbytu powoduje, że corocznie w  gminie osiedla się wiele rodzin.  Tym samym, zachodnia część Warszawy przeżywa w ostatnim czasie renesans pod względem rozwoju, rozbudowy infrastruktury technicznej i społecznej oraz nowych inwestycji deweloperskich. Ta część powiatu jest nie tylko świetnie skomunikowana z centrum i posiada doskonałą strukturę handlowo-usługową, ale jest również bogata w okoliczne tereny zielone.  Potwierdza to duże zainteresowanie kameralnym osiedlem Zielonki Residence,  usytuowanym na skraju Puszczy Kampinoskiej. Ta inwestycja to nowoczesne i stylowe miejsce dla osób, które cenią sobie solidne i wygodne rozwiązania i przede wszystkim komfort życia – dodaje Klaudia Siarkiewicz. Bum mieszkaniowy na peryferiach? Obecnie w zdecydowanie lepszej sytuacji są kupujący z wolnymi zasobami gotówki albo zdolnością kredytową. Z informacji podawanych przez portal otodom.pl wynika, iż dalej istnieje duży popyt, ale główną barierą są nowe kryteria udzielania kredytów. Podwyższone zostały wymagania odnośnie wkładów własnych (do 20%), wzrosły też marże. W tej sytuacji mógłby pomóc rządowy program, który wciąż jest w fazie przygotowań. Banki ograniczają kredytowanie osobom, które pracują w „ryzykownych” branżach. Notujemy też wzrost popytu na nieruchomości na obrzeżach miast, gdyż duża ilość osób ubiegających się o kredyt hipoteczny i  spełniających nowe kryteria banków, wybiera tańsze i większe lokale budowane na peryferiach. Klienci z kolei prócz tego kryterium, po doświadczeniach z kwarantanną chętnie wybierają zielone dobrze skomunikowane peryferia z rozwiniętą infrastrukturą.  

Zobacz również