Polityka daje się we znaki nie tylko u nas
I znowu można byłoby pisać o wyczynach naszych polityków, którzy w czwartek pogrążyli notowania – tym razem – spółek energetycznych. Notabene zupełnie nic nie robiąc sobie z tego, że Skarb Państwa traci setki milionów złotych na wycenie tych przedsiębiorstw po każdej tego typu wypowiedzi.
Ale dość już o naszych politykach.
Skupmy się na tej części GPW, która funkcjonuje normalnie oraz
na rynkach światowych. O osiągnięciach polskich midcapów pisaliśmy już kilka razy.
Indeks mWIG40 od początku roku zyskał 14,4% i chwała mu za to, bo jest światełkiem w tunelu dla naszych inwestorów.
Co ciekawe, pojawiają się głosy mówiące, że jak tak dalej pójdzie, to za kilka kwartałów kilka spółek z udziałem Skarbu Państwa wyleci z
WIG20 i zostanie zastąpionych właśnie najlepszymi midcapami. To byłaby zasłużona nagroda dla najlepszych polskich przedsiębiorców i wskazówka dla inwestorów zagranicznych, w jakie
firmywarto inwestować na GPW.
Wydarzeniem weekendu była niewątpliwie obniżka ratingu dla Turcji przez Moody’s do poziomu Ba1, czyli kolokwialnie – śmieciowego. To zasłużona
kara za polityczne zmiany w tym kraju w ostatnich nie tylko miesiącach, ale latach. Najbliższe dni powinny przynieść spadek
wartości tureckiej liry (wykres poniżej), a także korektę cen
akcji i obligacji.
Turecka
gospodarka nie ma się aż tak źle, jak tamtejsza polityka (mimo wojny w Syrii czy
spadku liczby turystów). Przedsiębiorstwa i banki funkcjonują dobrze i poradzą sobie z obniżką ratingu. Ale jeśli tureccy politycy nie wyciągną odpowiednich
wniosków, w dłuższym horyzoncie ryzyko inwestowania w tym kraju będzie narastać.
Reasumując, świat, przynajmniej ten
finansowy, byłby piękniejszy bez polityki. Nie tylko u nas. Także w Turcji. A przed nami jeszcze jesienne wybory prezydenckie w Stanach.
Sebastian Buczek
Prezes Zarządu Quercus TFI S.A.